Gadżety Do Makijazu Od Marki LOVENUE
Dziś wpis przed wami o kolejnych pędzlach, które podbiły moje serce nie tylko gustownym wyglądem, ale także precyzją. We wpisie poczytacie także o gadżetach do makijażu. Pomyślałam, ze taki ogólny wpis o gadżetach do makijażu będzie najlepszym rozwiązaniem. Przyjrzymy się gadżetom makijażowym marki Lovenue, która być może kojarzycie za sprawą makijażystki Magdy Pieczonki. Marka Lovenue oferuje szeroki wachlarz wyboru akcesoriów oraz kosmetyków do makijażu. Jeśli chodzi o pędzle do makijażu to marka Lovenue produkuje dwie serie: jedną sygnowaną nazwiskiem wspomnianej wizażystki oraz drugą pod nazwą Brushme. Pędzle z serii Magdy Pieczonki są pędzlami z wysokiej póki cenowej, a seria Brushme jest przystępna cenowo dla większości pasjonatek makijażu.
Pedzle Do Makijazu Magdy Pieczonki
Pędzle z linii Magdy Pieczonki były mi już wcześniej znane. Miałam okazję o nich posłuchać na wielu filmach u różnych youtuberek. Zawsze najbardziej ciekawiła mnie pacynka służąca do rozdzierania granic między cieniami. Co prawda tutaj nic nie napisze o pacynce, ale w przyszłości wspomnę wam o niej, bo jest rewelacyjna. Pędzle przychodzą do nas zapakowane w piękne gustowne pudełeczko zaprojektowane przez Magdę Pieczonkę. Może nie każdy z was wie kim ona jest. Magda Pieczonka to makijażystka gwiazd oraz stylistka. W środku pudełka znajdziemy instrukcję dotycząca prawidłowego mycia pędzli. Nie przeczę , że pudełeczko bardzo mnie zauroczyło nie tylko swoim wyglądem, ale także jaką pełnią funkcję. W pudełku można suszyć nasze pędzle, tak by włosie nie uległo uszkodzeniu, czyli prawidłowo włosiem do dołu. Przyznam, że zostałam bardzo zaskoczona tą funkcją i w tym momencie należą się mace Lovenue gratulacje za świetny pomysł. Otwierając pudełko ukazuje nam się przepiękne pędzle z białym trzonkiem wykonane z włókna węglowego w przepięknej złotej skuwce. Na trzonku możemy zauważyć złoty napis ,, by Magda Pieczonka" który dodatkowo nadaje uroku pędzlom. Trzonek został lakierowany na bardzo duży połysk, dzięki czemu jest bardziej odporny na uszkodzeni i zarysowania. Włosie pędzli zostało wykonane z niezwykle delikatnego antyalergicznego taklonu , dlatego będą też odpowiednim wyborem dla alergików. Oczyszczanie pędzli nie sprawia najmniejszego problemu, ponieważ wystarczy je oczyszczać za pomocą płynu z olejkiem oraz kropelką płynu do mycia naczyń, gdyż wtedy będą bardziej puszyste. Suszymy je oczywiście w pudełku, które zostało dołączone do nich lub po prostu w osłonkach, które chronią przed odkształcaniem się włosia. Pamiętajmy, że po każdej aplikacji mokrego produkty, należy je oczyścić. W moim posiadaniu jest pędzel Nr 10 oraz Nr 2, o których wam teraz opowiem.
Pedzel Nr 10 Lovenue By Magda Pieczonka
Pędzel nr 10 jest przeznaczony do aplikacji produktów sypkich takich jak róże, bronzery, rozświetlacze, pudry oraz produkty mineralne. Posiada on zaokrąglone włosie oraz dodatkowo idealnie ścięte, dzięki czemu jest bardziej precyzyjny. Wykonany z gęstego włosia, które idealnie rozprowadza równomiernie produkt bez zbędnych smug oraz plam. Jak wiecie posiadam bardzo dużo pędzli do aplikacji produktów sypkich Hakuro , Makeup Revolution oraz Sigmy, jednak zrobił na mnie bardzo duże wrażenie. W zupełności dorównuje marce Sigma, mogłabym nawet rzec, ze widzę podobieństwa w nich. Idealnie rozprowadza kosmetyki po twarzy. Nie zauważyłam aby gubił lub tracił włoski tuż przy aplikacji produktu oraz przy oczyszczaniu go. Dodatkowo bardzo fajnie możemy nim dzięki ściętej główce podkreślić kości policzkowe oraz linię żuchwy. Jego cena to 108 zł.
Pedzel Nr 2 Lovenue By Magda Pieczonka
Pędzel ten dzięki swojemu dłuższemu oraz gładkiemu włosiu świetnie sprawdzi się w precyzyjnym aplikowaniu pomadki na usta. Jest sprężysty, dzięki czemu bardzo fajnie układa się na ustach, nadając im pożądany kolor. Aplikacja ciemniejszych odcieni pomadek matowych już nie będzie tak bardzo skomplikowana. Co prawda nigdy nie miałam w swojej kosmetyczce pędzla do nakładania pomadki, gdyż najczęściej robiłam to aplikatorem, w który została wyposażona. Kończyło się to najczęściej nieestetycznie pomalowanymi ustami. Ten pędzel ułatwia mi to bardzo. Sprawdzi się również w aplikacji korektora na drobniejsze niedoskonałości. Jego cena to 61 zł.
Jeśli wasz budżet nie pozwala wam na zakup linii Magdy Pieczonki, nie martwcie się. Mam dla was linię, która jest w przystępnej cenie oraz dodatkowo została bardzo solidnie wykonana. Mowa tu o pędzlach z linii BRUSHME. Marka wychodzi naprzeciw oczekiwaniom konsumentów: oferują profesjonalny produkt w niskiej kwocie. Chociaż moim zdaniem są mniej lepsze jakościowo niż pędzle Magdy Pieczonki. Niestety tamta seria bardziej przypadła mi do gustu i znacznie lepiej się spisywała przy makijażu. Gęste, puszyste włosie syntetyczne zostało umieszczone w złotej skuwce, dzięki czemu jest mniej podatne na uszkodzenia. Pędzle posiadają czarny trzonek wykonany z wysokiej jakości włókna polimerowego co zapewnia trwałość oraz solidność pędzla. Dodatkowo został on pomalowany na czarny wysoki połysk, co chroni go przed zarysowaniami i dodatkowo dodaje mu uroku i elegancji. Nie wspomniałam także, że świetnym rozwiązaniem okazały się okrągłe zakończenia trzonka, co pozwala nam postawienie w pionie naszego pędzla. Z oczyszczaniem też nie ma żadnych problemów. Pewnie zastanawiacie się - to czemu są gorsze od poprzedników ?. Nie wiem czy moje pędzle są z wadą, ale pędzel nr 9 i nr 10 strasznie gubi włosie. Co do reszty nie mam zarzutów pod tym względem. Podczas aplikacji produktów na moją twarz, niestety pojedyncze włoski pozostają na mojej twarzy. Mam nadzieję, że to wadliwy egzemplarz. Z tego co wiem, to marka Lovenue daje nam aż 2 lata gwarancji, przy czym jeśli nasz pędzel ulegnie zniszczeniu albo będzie posiadał jakiekolwiek wady marka nam go wymieni na nowy.
BRUSHME by LOVENUE NR 10
Jest to pędzel przeznaczony do aplikacji wszystkich rodzajów różów oraz bronzerów. Gęste, wyprofilowane włosie zapewnia dokładną aplikację oraz dobrze rozciera granice pomiędzy broznerami. Niestety pozostawia pojedyncze włoski przy aplikacji i dodatkowo sterczą, przez co pędzel nie prezentuje się estetycznie.
BRUSHME by LOVENUE NR 9
Miękki o zbitym włosiu pędzel do konturowania na sucho oraz nakładania rozświetlacz na kości policzkowe.Sprawdzi się tez przy punktowym nakldaniu pudru i do zmatowienia strefy T.Niestety pozostawia pojedyncze włoski przy aplikacji i dodatkowo sterczą, przez co pędzel nie prezentuje się estetycznie.
BRUSHME by LOVENUE NR 8
Pędzel nr 8 jest przeznaczony do konturowania na mokro, jednak mi się w tym nie sprawdził. Za to dzięki swojemu zbitemu włosiu świetnie nadaje się do nakładania kremu BB oraz korektora. Jeśli chodzi o korektor rozprowadzam go najczęściej pod oczami, gdyż tam radzi sobie najlepiej. Zapewnia dokładne i precyzyjne rozprowadzenie produktu. Nie pozostawia włosia oraz oczyszczanie go nie sprawia trudności. Dodatkowo zachowuje swój pierwotny kształt.
BRUSHME by LOVENUE NR 6
Mój ulubieniec jeśli chodzi o aplikację rozświetlacza. W tym sprawdza się znakomicie. Jest to pędzel typu miotełka i służy do subtelnego modelowania twarzy. Tak jak wspominałam osobiście nakładam nim rozświetlacz na kości policzkowe, grzbiet nosa , podbródek oraz łuk kupidyna. Zapewnia mi najwyższą jakość aplikacji bez smug oraz plam i dodatkowo równomierne, dzięki nabieraniu odpowiedniej ilości produktu. Jego cena to 31zł.
Gąbka do makijażu LOVEblender
A teraz o zdecydowanie moim ulubieńcu ostatnio makijażowym. Gąbeczka do makijażu Loveblender została zaprojektowana na kształt serca, które nadaje jej uroku i jak dla mnie kobiecości, ponieważ róż kojarzy mi się tylko z kobiecością. Jest to niezbędny gadżet makijażow, który powinien znaleźć się w każdej kobiecej kosmetyczce. Jej idealna gęstość i miękkość wynika z zastosowania najwyższej jakości "hydrofilowego poliuretanu"** - materiału wykorzystywanego w medycynie. Aplikacja kosmetyków przy użyciu LOVEblendera zapewnia zdrowy i pełny witalności wygląd skóry. Oczywiście najlepiej dzięki jej kształtowi aplikuję się podkład. Gąbeczka dopasowuje się do naszej twarzy, rozprowadzając dokładnie cały kosmetyk po niej, nie pozostawiając smug oraz plam przy tym. Jej oczyszczanie też należy do przyjemnych czynności, ponieważ wystarczy zwilżyć ja wodą i dodać parę kropelek olejku a następnie dokładnie wypłukać. Tuż po oczyszczeniu gąbeczka powraca do swojego pierwotnego kształtu. Jej cena to 55 zł.
SiliBlender by LOVENUE
Ostatnio bardzo głośno zrobiło się o silikonowych gąbeczkach do twarzy. Ja już miałam okazję taką wypróbować, jednak nie była ona wcale trwała, po kilku użyciach musiałam ja po prostu wyrzucić do kosza, gdyż do niczego się nie nadawała. Tymczasem trafiłam na gąbeczkę o Lovenue, która nie tylko jest trwała ale także posiada bardzo przystępną i niską cenę, ponieważ kosztuje zaledwie 38 zł. Gąbeczka została wykonana w stu procentach z najwyższej jakości silikonu, który jest bezpieczny dla alergików, ponieważ jest to produkt bezzapachowy i antyalergiczny. Gąbeczka posiada kształt łezki, dzięki czemu dociera do trudno dostępnych okolic twarzy takich jak kąciki oczu. Służy ona do aplikacji kremowych produktów takich jak wszelkiego rodzaju podkładów, korektorów oraz kremowych rozświetlaczy oraz bronzerów. Zapewnia ona doskonałą aplikację bez smug oraz plam. Dodatkowo rozprowadza dokładnie podkłady o cięższej konsystencji i bardziej kryjące. Tutaj najlepiej wspomnieć, ze sprawdzi się idealnie do nałożenia podkładu od marki, która wczoraj miałam swoją premierę w Sephorze, czyli Kat Von D.
Jedne i drugie bardzo atrakcyjne, mają ładny wygląd 😊 Magdę Pieczonkę znam z programu "Sablewskiej sposób na modę" często tam gościła i przeprowadzała metamorfozy kobiet. Jej makijaże bardzo mi się podobały. Co do oceny to zdaję się na Ciebie 😊
OdpowiedzUsuńTak jak za Magdą nie przepadam za bardzo, tak pędzle strasznie mi się podobają <3
OdpowiedzUsuńO silikonowej gąbeczce słyszałam już właśnie jakiś czas temu i fajne jest w tym to, że nie pochłania kosmetyków. A beautyblender w kształcie serduszka cóż mówić....słodki!! 💗💗💗
OdpowiedzUsuńPudełeczka, opakowania, etui... nie wiem jak je zwać 😊 ale czad !! extra!! Świetne rozwiązanie, ochrona, funkcjonalność ale i jaki wygląd 😍😍
OdpowiedzUsuńMnie najbardziej zachwyciły Twoje piękne fotki w tonacji różu, które się pięknie komponują ze złocistym wykończeniem gadżetów. Tak na przekór jesieni zrobiłaś 😀 Marka zadbała o wszytko, zarówno o klientów zamożnych, jak i o tych mniej kasiastych 😀Dobrze mieć wybór,gdyz marka nie traci klientów. Zadziwia mnie również Twoja znajomość akcesoriów tak rzetelnie przedstawiona. Po przeczytaniu wiem, czego powinnam oczekiwać od gadżetów kosmetycznych. W tej chwili nie mam żadnego pędzla, ten co miałam, już się zużył. Zamierzam sobie kupić konkretny zestaw.
OdpowiedzUsuńZdjęcia właśnie suuuper.... Jakie ładne goździki... pięknie to wszystko razem wygląda.
OdpowiedzUsuńDziękuje, próbowałam nadać więcej takiej aury letniej jeszcze, aby nie było smutno i szaro :)
OdpowiedzUsuńO właśnie pamiętałam, ze własnie robiła te makijaże co robiły takie wrażenie na mnie :)
OdpowiedzUsuńOj tam każdy ma swoje faworytki, a pędzle są przepiękne więc ci się nie dziwie, ze podobają się Ci :)
OdpowiedzUsuńI nie tylko kochana ona ma więcej swoich zalet :)
OdpowiedzUsuńTak prezentują sie bardzo bogato i dodatkowo suszenie w nich pędzli to istna przyjemność :)
OdpowiedzUsuńAle się to miło czyta, bardzo dziękuje !! Oczywiście ze na przekór pogodzie ! :)
OdpowiedzUsuńWarto kochana inwestować w lepsze pędzle ponieważ one naprawde ułatwiają naukę makijażu :)
Przyda się, oby więcej takich 😊 u nas jedna infekcja wyleczona, po czym po tygodniu w żłobku złapałyśmy zapalenie oskrzeli... I tak wygląda nasza adaptacja... W ciągu miesiąca byłyśmy raptem tydzień... eeh... padam na twarz. Chociaż tutaj nacieszę oko 😊
OdpowiedzUsuńOj właśnie słyszałam ze ta adaptacja jest ciężka, dużo zdrówka dla was i odporności ! :) Miło mi :) !
OdpowiedzUsuńStrasznie mi się podobają. Bardzo eleganckie. I widze, ze sa warte oka. Przepiekne zdjecia robisz więc jestem kupiona 😊
OdpowiedzUsuńpędzle absolutnie zjawiskowe. widac że włosie jest wysokiej jakości. A ja nie wyobrażam sobie pracy bez miękkich pedzli, cóz artysta lubi różne narzedzia
OdpowiedzUsuńDokładnie. Nie mogę się na nie napatrzeć 💗💗
OdpowiedzUsuńPędzle bardzo mi się podobają, choć ze względów finansowych na wszystkie nie mogłabym sobie pozwolić, ale conajmniej 3 chciałabym mieć z tej kolekcji, takie najbardziej podstawowe czyli pędzel do pudru, różu, cieni. Myślę, że posłużyłby mi dłuższy czas. A co do gąbki w kształcie serca to... podbiła moje serce. Uwielbiam nakładać podkład za pomocą gąbki. Jest to precyzyjne, wygodne, i wydaje mi się, że makijaż tak wykonany utrzymuje się dłużej na skórze ;)I love it!
OdpowiedzUsuńSłodki i bardzo precyzyjny. Dotrze w każdy zakamarek i jest bardzo poręczna ;)
OdpowiedzUsuńPrawda ! Zgadzam się :)
OdpowiedzUsuńŚwietne, elegancie, marzenie <3
OdpowiedzUsuńhttps://maminetestowanie.blogspot.com
Dziękuje kochana ! :)
OdpowiedzUsuńA co do pędzli tak są warte oka tyko żałuję że brushme gubi włosie :(
Artysta jak makijażystka testuje różne narzędzia kochana i dopasowuje te, z którymi najlepiej mu się współpracuje :) Ale świetne porównanie !
OdpowiedzUsuńPierwsze pędzelki bardzo ładne😀 świetnie się prezentuje.. szata graficzna jest nieziemsko!! Wyglądają bardzo ekskluzywnie💟 takie perełki..💟 duża zasługa tych świetnych zdjęć które idealnie podkreślają ich urodę😀 hihi
OdpowiedzUsuńAle najważniejsze że świetnie się nimi maluje💟🌼
Szczególną uwagę zwrócił pędzel do nakładania pomadki.. nie używałam takiego jeszcze.. I z chęcią bym chciała przetestować właśnie taki pędzelek.. Myślę że pozwolił by idealnie podkreślić usta..
Co do czarnych pedzelkow niezbyt fajnie jeśli gubią włosie.. nie jest to zbyt przyjemne przy nakladaniu.. fakt może akurat wadliwy egzemplarz.. Ale jednak czasem warto zapłacić za markę więcej..
Czarna seria również bardzo ładnie.się prezentuje..
Gabeczka w kształcie serca.. kurczę ale cudeńko.. pierwszy raz widzę💟💟
Silikonowa gabeczka.. no cóż muszę wypróbować.. Bardzo ciekawy i konkretny wpis .. zdjęcia cudowne i świetnie opisane produkty!!! Z wielką przyjemnością się czytało..
Ja też od bardzo dawna nakładam podkład gąbeczką, ale także polecam wypróbować tej silikonowej gąbeczki myślę, ze też by ci przypadła do gustu :)
OdpowiedzUsuńOj tak są eleganckie :)
OdpowiedzUsuńWow kochana ale się rozpisałaś :)
OdpowiedzUsuńRównież kochana wczesniej nie uzywałam takiego do nakładania pomadki, jednak żałuję że wcześniej go nie znałam, jest bardzo i to bardzo precyzyjny ! Szczególnie jeśli chodzi o płynne pomadki takie jak GR :) Co do brushme pędzli niestety zawiodły mnie tym gubieniem włosia :(
Bardzo ładne robisz zdjęcia. Tekst czyta się też bardzo przyjemnie. Narazie się nie maluje, wiec nie potrzebuję pędzli.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuje za miłe słowa :)
OdpowiedzUsuńNa pedzlach zupełnie się nie znam i niestety nawet nie mam ani jednego. Te prezentują się super i wyglądają na bardzo profesjonalne
OdpowiedzUsuńBo należą już do tych profesjonalnych kochana :)
OdpowiedzUsuńWitaj, oczywiście strasznie ciekawa bylam tego wpisu, jak tylko zobaczyłam pędzle, uważam że to one są sekretem pięknego i dobrze wykończonego makijażu oczywiście kosmetyki swoją drogą ;)
OdpowiedzUsuńJeju <3 Jakie piękne fotki. Też testuję te pędzle, choć miałam już kilka wcześniej zakupionych.
OdpowiedzUsuńPiękne są te pędzle, ale cena niestety powala na łopatki. Nad zakupem chociaż jednego musiałabym się poważnie zastanowić :)
OdpowiedzUsuńSą piękne! Moje marzenie, choć troszkę za drogie jak dla mnie :)
OdpowiedzUsuńNo tak, ale cenowo przypominają Sigmę i w sumie jakością wiec to inwestycja na bardzo długo :)
OdpowiedzUsuńMoim też marzeniem były i jak widac marzenie się spełniło jeszcze czaję się na resztę :)
OdpowiedzUsuńDziękuje kochana bardzo !!
OdpowiedzUsuńJa zawsze twierdzę, że podstawą dobrego makijażu jest narzędzie czyli pędzle :)
OdpowiedzUsuńTe pierwsze pędzelki są cudowne wyglądają na bardzo drogie, przygarnęłabym je <3
OdpowiedzUsuńWłaśnie rozglądam się za pędzlami. Cieszę się, że tu trafiłam. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJak dla osoby początkującej w strefie makijażu będą idealne do nauki :)
OdpowiedzUsuńBo są dość drogie, ale warte swojej ceny :)
OdpowiedzUsuńZ takimi akcesoriami każdy makijaż będzie udany. Pędzelki prezentują się świetnie.
OdpowiedzUsuńWchodząc do Ciebie na stronę jak zawsze jestem oczarowana zdjęciami! 😍
OdpowiedzUsuńPędzle bardzo mi się podobają i z pewnością zrobię sobie miły prezent 🎁
Ile cudowności przedstawiłaś. Same plusy, zero minusów - tuż to gadżety idealne! Za każdym razem czytając twoje wpisy o pędzlach myślę, że zdecyduje się na właśnie te. A potem piszesz kolejne posty o kolejnych cudach i się gubię:)
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam takich gąbeczek, wolę nakładać podkład palcem. Ale pędzle muszę sobie sprawić, prezentowane przez Ciebie wyglądają pięknie! :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie cieszy fakt, że producent zadbał o dobro alergików. Delikatne włosie z tworzywa zwanego taklonem, to wielce komfortowa sytuacja dla tej grupy ludzi. Bo jak używać pędzla który uczula...?
OdpowiedzUsuńZgadzam się tylko pamiętajmy że one sa jedynie narzędziem a my musimy mieć jakieś umiejętności aby ten makijaż się udał :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło kochana i dziękuje :) !
OdpowiedzUsuńJak widać sa jakieś minusy,,, co do czarnych i że gubią włosie :)
OdpowiedzUsuńNieee kochana odradzam ! Cokolwiek aby nie palce :/ Większa krzywdę tym sobie robisz niż pomagasz...
OdpowiedzUsuńOczywiście że to jest bardzo duży plus, nawet największy jeśli chodzi o alergików :)
OdpowiedzUsuńJa sobie nie wyobrażam sobie makijażu bez pędzli, ale cóż w życiu bywa różnie i zapomniałam zabrać ze sobą pędzli na weekend we dwoje. Gdy chcialam zabrać się za makijaż musiałam ratować się swoimi palacami i wiecie co... Wyszedł mi makijaż bardzo dobrze, co prawda był to makijaż typu makeup no-makeup, ale ważne że dałam radę.
OdpowiedzUsuńCo do pędzli to widać już że linia od Magdy Pieczątki są warte swojej ceny i bardzo dobre. Najbardziej mnie urzekło serduszko 💗 loveblender podbija serca swym wyglądem i zapewne nie tylko ja bym chciała by wylądował w moim kufrlerku.
Co do silikonowych aplikatorow do podkładu nigdy mnie do siebie nie przemawiały... Mam wrażenie że moja skóra by to źle zniósł
Prześliczne są te pędzle!
OdpowiedzUsuńBardzo fajne te pędzle.
OdpowiedzUsuńPędzle prezentują się bardzo ładnie, zwłaszcza te czarno - złote i przypominają mi pędzle Maxineczki... Czyżby były z tej samej fabryki? :D
OdpowiedzUsuńBiałe pędzle są prześliczne - aż szkoda by mi było ich używać! Wyglądają rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, ceny białych pędzli są wysokie, ale ich wygląd rekompensuje wszystkie bóle :D
OdpowiedzUsuńŚwietne pędzle. Nigdy nie używałam tego do nakładania pomadki i chętnie bym go przetestowała.
OdpowiedzUsuńPiękne pędzle!
OdpowiedzUsuń