Ulubieńcy września: makijaż, organizacja, pielęgnacja, i motywacja
Podkład Clarins everlasting
Należę do osób, które nie sięgają po podkłady innych marek, prócz tych zaufanych. Niestety mój dotychczasowy ulubieniec, czyli Double wear nadaje się tylko do makijaży wieczorowych lub okazyjnych. Używany na co dzień bardzo pogarsza stan mojej cery. Obciąża ją, przesusza, a po dłuższym czasie pojawiają się nieproszeni goście w postaci niedoskonałości. Za namową moich zdecydowałam się na zakup podkładu Clarins Evetlasting ze sklepu Promki24.pl. Nabyłam go w dość przyzwoitej cenie. Początkowo podczas aplikacji coś mi w nim nie pasowało. Aplikował się bez zarzutów, ale w ostateczności nie podobał mi się efekt końcowy. Zaczęłam kombinować i szukać porad dotyczących mojego problemu. Trafiłam na sposób, aby wymieszać go z podkładem Maca Studio Fix i bingo! Wyglądał o wiele, wiele lepiej. Nie rolował się, nie wysuszał cery. Zdecydowanie był to strzał w dziesiątkę. To mój duet, którego używam do codziennego, delikatnego makijażu. W planach mam wpis dotyczących moich ulubionych podkładów, dlatego nie będę Wam zdradzała więcej informacji.
Jedwabne gumki do włosów Milousio
Jedwabne, piękne gumeczki do włosów. Opowiadałam Wam już o nich na moich kanałach social media. Moja kolekcja składa się z dwóch modeli, czyli złotej Minilousi oraz brudnoróżowej Lousi. W ogóle te nazwy bardzo mi się spodobały. Brzmią tak nietuzinkowo. Porzuciłam dla nich moje dotychczasowe silikonowe gumki, które niestety nie do końca były dobrym wyborem dla moich delikatnych i łamliwych włosów. Markę tworzą 3 wspaniałe, zwariowane siostry. Z przyjemnością śledzę ich poczynania w social mediach i totalnie je podziwiam. Bardzo podoba mi się rozwój marki. Dopracowane pod każdym szczegółem produkty. Złota minilousia służy mi do związywania warkoczy lub jako bransoletka na rękę. Brudnoróżowa lousia to mój faworyt, sięgam po nią niemalże codziennie do związywania kucyków.
Pielęgnacja Weleda Baby
Produkty do pielęgnacji marki Weleda stosowałam nieraz. Marka pojawiła się pierwszy raz w moich ulubieńcach kwietnia z serią Skin Food. Tym razem postanowiłam wziąć pod lupę kosmetyki z zawartością nagietka lekarskiego dla najmłodszych. Skóra mojego syna zalicza się do problematycznych. Niestety, ale bardzo źle reaguje na nowe produkty. Przesuszenie, rogowacenie oraz podrażnienia to problemy, które jej dotyczą. Nagietek lekarski wydawał się być naszą nadzieją. W zestawie mieliśmy produkt Happy Orange 2 w 1, czyli szampon oraz żel pod prysznic. Formuła nagietka jest w nim bardzo wyczuwalna. Kremowa, dość gęsta konsystencja. Aplikator niestety bardzo mnie denerwował. Ciężko było z niego wycisnąć resztki kosmetyku lub samoistnie się otwierał. Samo działanie produktu było naprawdę świetne. Dobrze oczyszczona skóra, delikatna i pachnąca. Dodatkowo w zestawie mieliśmy także emulsja do ciała oraz krem do twarzy z nagietkiem. Zdecydowanie hitem okazała się emulsja, która wchłania się natychmiast i nie pozostawia tłustej warstwy na skórze. Skóra staje się miękka i porządnie nawilżona. Krem do twarzy sprawdza się nam idealnie podczas okresu jesiennego, gdzie cera mojego syna jest narażona na działanie szkodliwych czynników takich, jak wiatr lub mróz. Świetnie zabezpiecza ją i dodatkowo regeneruje. Nawet sama czasami sięgam po ten krem, gdy potrzebuję nawilżenia.
Naklejki na leki/ kosmetyki
O naklejkach na leki i kosmetyki opowiadałam Wam we wpisie dotyczącym terminów ważności. Oczywiście obowiązkowo musiały znaleźć się w zestawieniu ulubieńców września. Naklejki stały się dla mnie nieodłącznym gadżetem w poradzeniu sobie z chaosem terminów ważności produktów w moim domu. Bez problemu mogę je naklejać na wszystkie kosmetyki, leki, a nawet produkty kuchenne. Z ich pomocą organizacja jest jak na najwyższym poziomie. Nie ma niczego gorszego, niż wyrzucanie niepotrzebnie kosmetyku, którego terminu nie pamiętamy. W zestawie kupuję 36 naklejek, które mi starczą, aż na 36 produktów. Naprawdę świetne rozwiązanie! Wiele z nas teraz rozpoczyna jesienne porządki w szafach, komodach, dlatego pomyślałam, że będzie to fajne ułatwienie dla Was na organizację.
https://prezentmarzen.com/sesja-fotograficzna-portret-rodzinny/
A co Wy myślicie o moich Wrześniowych ulubieńcach? Coś Was zainteresowało? Podzielcie się tym w komentarzu!
Moim zdaniem te naklejki to hit!
OdpowiedzUsuńO widzę, ze jesteś zdecydowanie miłośniczką tych naklejek z poprzedniego wpisu, bardzo się cieszę ;)
Usuńto prawda, te naklejki to genialny pomysł, który sama chętnie wykorzystam :-)
UsuńW takim razie polecam, bo naprawdę są świetne, ja mam w zamiarze dokupić kolejny zestaw ;)
UsuńJa nigdy nie używałam ale to jest super sprawa i muszę zacząć a nie później się zastanawiać ☺️
OdpowiedzUsuńW sensie masz na myśli podkład z Clarins kochana? :)
UsuńW sensie masz na myśli podkład z Clarins kochana? :)
OdpowiedzUsuńŁadne te gumki, muszę w końcu wypróbować jedwabne akcesoria do włosów :)
OdpowiedzUsuńPolecam, będziesz bardzo zdowolona.
UsuńCieńkie, przecinające moje włosy wymieniłam na jedwabne i zdecydowanie bardziej komfortowe są i
dodatkowo nie pogarszają kondycji włosów ;)
Ja też chętnie się na nie skuszę, nie miałam jeszcze gumek z tej firmy.
Usuńja wiążę mocno, więc nie wiem, czy jedwab by się nadawał do moich
UsuńOj uwierz mi, ze te jedwabne są naprawdę mocne i mozesz sobie stopniować moc związywania :) Ta złota to naprawdę żyleta jeśli chodzi o ciasne warkocze albo koki :)
UsuńWeleda baby z nagietkiem bardzo lubiliśmy.
OdpowiedzUsuńW takim razie mam rozumieć, ze byliście szczęsliwymi posiadaczami produktów tej marki? Mi zdecydowanie ten zapach nagietka przypadł do gustu :)
UsuńCiekawa jestem tych jedwabnych gumek do włosów.Nie dość,że ładne,to jeszcze delikatniejsze dla włosów :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak, a co jest delikatniejsze to mniej niszczy włosy :)
UsuńTe naklejki to super sprawa i bardzo dobry pomysł. Gumki bardzo fajne, ale ja mam teraz krótkie włosy
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci tych krótkich włosów, ponieważ mi one nie pasują, a byłaby to dla mnie wygodniejsza fryzura :)
Usuńmyślę, że o fotografię produktową nie masz się co martwić, uwielbiam estetykę Twoich zdjęć <3
OdpowiedzUsuńDziękuje, jest mi naprawdę miło! Staram się je ciągle dopracowywać i sprawiać, aby były lepsze. Składa się na to jakość, styl oraz światło :)
UsuńChętnie zwrócę uwagę na te jedwabne gumki, czytałam na ich temat sporo dobrego.
OdpowiedzUsuńPolecam, akurat z tego co Wiem niedługo marka wypuszcza swoją świąteczną kolekcję, dlatego myslę ze to będzie idealny moment na to :)
UsuńŚwietne podsumowanie! Już wcześniej zwróciłam uwagę na gumki do włosów 👍
OdpowiedzUsuńWidzę, ze wiele osób zainteresowały te gumki, ale wcale się nie dziwię bo są naprawdę świetne! :)
UsuńPrzyznaję się, że najpierw podziwiam zdjęcia, oprawę graficzną, wyrazisty klimat, a dopiero potem zerkam na kosmetyki. :)
OdpowiedzUsuńOj dziękuje, jest mi naprawdę miło! Dla mnie to zdecydowanie bardzo duzy komplement :)
UsuńBardzo ciekawi ulubieńcy, mam podobne gumki do włosów, ale może te Twoje byłyby lepsze, bo moje mi spadają :D muszę je bardziej wiązać.
OdpowiedzUsuńOj, miałam kiedys ten sam problem.
UsuńMówię ze gumka, gumce nierówna. Te tutaj maja w sumie rozny nacisk wiązania.
Ta złota jest bardzo mocna, a juz brudnorózowa mniej ciasna i uzywam ja do zwiazywania na noc włosów, aby się nie niszczyły dodatkowo :)
Jedwabne gumki mnie zaciekawiły, na co dzień wiążę włosy podobnymi jakie mam już podniszczone. Może czas na nowe?
OdpowiedzUsuńW takim razie polecam Ci poczekać na premierę nowej kolekcj świątecznej, bo przeczuwam ze to będzie prawdziwy sztos :)
UsuńBardzo podoba mi się ten kubek lisek i kolorystycznie pasuje do jesieni
OdpowiedzUsuńKubek lisek jest moim ulubionym od kilku dobrych lat, nie mogło go zabraknąc na jesiennych ujęciach :)
UsuńJedwabne gumki do włosów - oj gdzieś mi mignęły, kusza mnie. Naklejki na kosmetyki fajna sprawa.
OdpowiedzUsuńSzczerze to naprawdę je polecam, u mnie sprawdzaja się idealnie.
UsuńAktualnie czekam na nową kolekcję świąteczną :)
takie naklejki to super sprawa
OdpowiedzUsuńPrawda? Uwielbiam je, sa naprawdę świetnym gadżetem do organizacji w domu :)
UsuńA mnie niesamowicie przypadł do gustu ten śliczny lis/kubek. Idealny do herbatki na chłodne jesienne dni ;) Naklejki to ciekawy pomysł na organizację
OdpowiedzUsuńOj bardzo wielu osobom ten kubek przypadł do gustu, ale mnie to wcale nie dziwi :)
UsuńZainteresowały mnie jedwabne gumki do włosów ♥️
OdpowiedzUsuńBardzo ładne, jesienne zdjęcia i ciekawe propozycje.
OdpowiedzUsuńTu ulubieńcy września - a za chwilę już kończymy październik! Jeśli chodzi o moich faworytów, to bezsprzecznie w ostatnim miesiącu żyję przygodami Harrego Pottera - a kilka tomów wciąż jeszcze przede mną!
OdpowiedzUsuńZawsze mam problem z zapamiętaniem kiedy np. otworzyłam krem, a wiem, że ma to wpływ na produkt. Dlatego takie naklejki z chęcią i ja sobie kupię. Skoro ich tu tyle, to starczą na jakiś czas.
OdpowiedzUsuńJedwabne gumki do włosów i także i moi ulubieńcy, i to nie tylko września, ale ostatniego roku! Są po prostu fenomenalne!
OdpowiedzUsuń