Minerałowy Zawrót Głowy, Czyli Przyglądamy Się Marce - Earthnicity Minerals
Kolejny raz na moim blogu pojawia się tematyka minerałów. Nie zamierzam pomijać jej, gdyż będę je zawsze polecać, nie tylko przez ich naturalny skład i bezpieczny dla naszej skóry. Niestety nie zawsze można trafić na idealne minerały. Miałam okazję spotkać się już z takimi, które rolowały się na mojej twarzy tuż po nałożeniu, lub zbyt mocno wysuszały moją skórę. Dlatego też musimy być ostrożne przy ich wybieraniu. Postanowiłam, że będę wam polecać tylko te, które naprawdę na to zasługują. Dziś przedstawię wam markę Earthnicity Minerals. Może miałyście okazję ją poznać na innych blogach, gdyż od niedawna stały się bardzo popularne w blogosferze. Nie przeciągając zapraszam was do dalszego czytania.
Marka Earthnicity Minerals powstała w Londynie już w 2007 roku, już od tego czasu zaczęła podbijać serca klientek z takich krajów jak Wielka Brytania, Włochy, Dania, Francja oraz Republiki Południowej Afryki. W swojej ofercie posiadają szeroki wybór kosmetyków mineralnych, które posiadają proste, krótkie składy i zostały stworzone wyłącznie z czystych minerałów. Kosmetyki nie są testowane na zwierzętach oraz nie posiadają szkodliwych składników dla naszej skóry, są wręcz w 100% dla niej bezpieczne, chronią ją oraz pielęgnują. W ich ofercie znajdziemy podkłady, korektory, róże, bronzery a także płynne pomadki.
Jeśli nie jesteśmy oczywiście do końca przekonani to możemy zamówić na stronie marki zestaw startowy z ich próbkami. Zostały one podzielone na poszczególne typy karnacji i dopasowane do niej. W takim zestawie znajdziemy Podkład Mineralny o wadze 2,5 g. Został on umieszczony w plastikowym, przezroczystym słoiczku z logiem marki na wieczku. Wyposażony w środku w sitko, które dozuje nam pożądaną ilość podkładu. Jest bezzapachowy, dzięki czemu unikniemy nieprzyjemnego uczucia chemicznego zapachu tuż po nałożeniu na twarz jak to często bywa z innymi podkładami płynnymi. Do aplikacji oczywiście używam mojego ulubionego pędzla super kabuki, dzięki któremu podkład rozprowadza się równomiernie bez smug.



Wybór odcieniu jest dość ciężkim zadaniem, ponieważ wybór jest naprawdę bardzo duży.Dlatego oczywiście polecam próbki, po to aby uniknąć rozczarowania odcieniem. Jestem pewna, że pośród aż 13 odcieni znajdziecie swój idealny. Moim ideałem jest odcień nr4 , który nazywa się Sunrise. Jest odpowiedni dla karnacji bardzo jasnej, o ciepłym lekko żółtawym odcieniu. Jest nieco chłodniejszy od odcienia Honey Beigie. Chociaż w okresie zimowym będę musiała zamówić odcień nieco jaśniejszy, gdyż moja skóra nie jest wtedy taka opalona, a wręcz jest blada. To właśnie wtedy wybór odcienia jest bardzo ciężki. Myślę. że wtedy najlepiej sprawdzi się odcień Porcelain.
Posiada bardzo przyjemną, sypką konsystencję, której nakładanie trwa dosłownie kilka sekund. Bardzo wielkim zaskoczeniem jest to, że wtapia się w naszą skórę, gdy dodatkowo sebum zetknie się z nim. Jest na tyle lekki, że aż nie wyczuwalny przez nas na naszej twarzy. Nie widzę potrzeby nakładanie dwóch warstw, ponieważ już jedna warstwa wszystko dokładnie kryje. Kryje wszelkiego rodzaju niedoskonałości takie jak trądzik, zaskórniki, przebarwienia, cienie pod oczami, przy czym nie tworzy efektu maski. Wygląda bardzo naturalnie oraz subtelnie na naszej twarzy. Jest na tyle delikatny, że nie przesusza nawet bardzo delikatnej skóry wokół oczu. Problemu zapychania też nie mogę mu zarzucić. Idealnie trzyma się przez cały dzień na naszej twarzy. Nie zauważyłam żadnego uczucia pieczenia lub swędzenia, dlatego mogę go polecić osobom z atopowym zapaleniem skóry oraz z cerą wrażliwą. Jest świetnym rozwiązaniem w upalne dni, gdyż nie spływa tak jak inne podkłady. Dodatkowo współgra z normalnymi bronzerami oraz różami. Jest bardzo wydajny, ponieważ wystarczy bardzo mała ilość aby pokryć całą twarz. Oczywiście nie zalecam eksperymentować z ilością, ponieważ można bardzo szybko przesadzić i otrzymamy bardzo sztuczny efekt. Jeśli chodzi o pełnowymiarowe opakowanie to jego cena to 89.99 za 8 g słoiczek.
Kolejnym produktem, który znajdziemy w naszym zestawie startowym jest Jedwabny Puder Wykończeniowo - Rozświetlający o wadze tak jak poprzednik 2,5 grama. Również został umieszczony tak jak poprzednik w plastikowym, przezroczystym słoiczku z logiem marki na wieczku. Mamy do wyboru dwa odcienie - Silk Glow Light dla jaśniejszej karnacji oraz Silk Glowa Medium dla ciemniejszej karnacji. Ja oczywiście wybrałam jaśniejszy i jest idealnie dopasowany do mojej karnacji. Używam go najczęściej jako pudru utrwalającego makijaż, jednak możemy go stosować nawet bez podkładu, gdy chcemy uzyskać delikatny efekt na naszej twarzy. Możemy także łączyć co z normalnymi podkładami, również do wykończenia, ponieważ świetnie z nimi współgra. Najczęściej aplikuje go nie tylko pędzlem kabuki ale także pędzlem do pudru od Hakuro.
Dzięki bardzo lekkiej konsystencji możemy użyć go do konturowania twarzy lub wybranych okolic - łuku brwiowego, kąciku oczu, kości policzkowych. Nada cerze promiennych oraz naturalny wygląd. Dodatkowo nasza skóra będzie jedwabiście gładka. Unikniemy efektu smug, a kontrowanie stanie się o wiele, wiele przyjemniejsze. Idealny na cery wrażliwej, suchej, atopowej oraz normalnie. Niestety nie sprawdzi się przy cerze mieszanej oraz tłustej. Jego cena za pełnowymiarowym produkt to 84,99 zł/ 4,5 g.
Ostatnim produktem, który wam zaprezentuje jest Korektor Mineralny o dość mniejszej wadze niż poprzednicy 1g, ale wiadomo, że korektora używamy jedynie punktowo i to w bardzo małej ilości. Również posiada opakowanie tak jak poprzednicy. Nie będę już wam powtarzać. Tylko zapewnię was, że możemy zabrać go ze sobą do torebki. Odcieni mamy do wyboru 5. Ja wybrałam odcień Ivory, czyli najaśniejszy, ponieważ chciałam zakryć moje cienie pod oczami, które na pewno nie jeden raz rzuciły się wam w oczy przeglądając wpisy makijażowe. Możemy go używam do zakrywania niedoskonałości takich jak wypryski, zaskórniki, przebarwienia, ale także jako baza pod makijaż dla lepszej trwałości.
Jeśli chodzi o funkcję korektora pod oczy to naprawdę całkiem dobrze sobie radzi. Może nie do końca kryje moje cienie, jednak nie dziwie się, gdyż jeszcze żaden produkt nie zakrył ich na tyle, aby nie były widoczne. Nie roluje mi się w fałdach, gdyż bardzo dużo korektorów dobrze początkowo wygląda, jednak tuż po upływie czasu ważą się i rolują się w fałdach pod oczami. Pamiętajmy, że przy wyborze odcienia, kierować się tym, ze wybieramy odcień jaśniejszy od naszej cery. To taka podstawowa zasada, jeśli chcemy uzyskać zadowalający efekt. Cena pełnowartościowego produktu to 59,99 zł / 2,5 g.
Komu szczególnie polecane są minerały?
Wszystkim, którzy preferują makijaż o naturalnym wykończeniu.
Osobom mającym problemy alergiczne lub cierpią na dowolny rodzaj trądziku.
Osobom, które przeszły operacje plastyczne lub zabiegi kosmetyki estetycznej (mezoterapia, peelingi, botoks, itp).
Osobom, które szukają produktów odpowiednich dla wegan.
Osobom aktywnym, uprawiającym sport, które potrzebują trwałego makijażu.
Osobom, które szukają lekkiej, nie zatykającej porów formuły.
Osobom żyjącym w zgodzie z naturą i wybierającym wyłącznie ekologiczne produkty.
Osobom, które pragną podążać za najnowszymi trendami.
Osobom mającym problemy alergiczne lub cierpią na dowolny rodzaj trądziku.
Osobom, które przeszły operacje plastyczne lub zabiegi kosmetyki estetycznej (mezoterapia, peelingi, botoks, itp).
Osobom, które szukają produktów odpowiednich dla wegan.
Osobom aktywnym, uprawiającym sport, które potrzebują trwałego makijażu.
Osobom, które szukają lekkiej, nie zatykającej porów formuły.
Osobom żyjącym w zgodzie z naturą i wybierającym wyłącznie ekologiczne produkty.
Osobom, które pragną podążać za najnowszymi trendami.
Nie znam tej marki. Zapowiada się ciekawie. :)
OdpowiedzUsuńTez nie znam tej firmy ale lubie za to naturalny makijaż. Na alergię żadne poki co nie cierpię również, ale z miła chęcią bym wypróbowała 😊
OdpowiedzUsuńOdkad testowalam lili lolo to zakochalam sie w mineralach ;)
OdpowiedzUsuńJak dla alergikow to mysle, ze ja mogłabym zapoznac sie z tym produktem :D
OdpowiedzUsuńMam od nich podkład jeden, natomiast kolorystycznie źle wybrałam i tak nie nosze aktualnie.
OdpowiedzUsuńLubię sięgać po produkty mineralne, ale z tą marką nie miałam styczności.
OdpowiedzUsuńMusisz ją koniecznie poznać, jest świetna :)
OdpowiedzUsuńO tak można w nich przepaść po uszy to prawda :)
OdpowiedzUsuńJesli jesteś fanką naturalnego makijażu to polecam, gdyż tak jak mowię nie trzeba mieć alergii zeby używać produktów naturalnych :)
OdpowiedzUsuńTak jest wprost idealny dla alergików, zresztą tu tylko takie polecam. gdyż jestem alergiczką :)
OdpowiedzUsuńja się własnie cieszę że trafiłam z odcieniem, gdyż byłabym bardzo zawiedziona :/
OdpowiedzUsuńNaprawdę ? To polecam ci ją, właśnie chcę aby więcej dziewczyn ją poznało :)
OdpowiedzUsuńZupelnie nie znam tej marki. Ja jeszcze nie korzystalam z ich kosmetyków
OdpowiedzUsuńEfekt jest po prostu dla mnie zajebis**y :D
OdpowiedzUsuńMuszę je kupić, nie ma mowy <3
Bardzo lubię minerały :-)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę tę markę, chętnie zapoznam się z ofertą ich sklepu :)
OdpowiedzUsuńCiekawe produkty.
Pozdrawiam!
lublins.blogspot.com
Chyba mój następny wybór padnie własnie na tą firmę :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wam kochane pokazywać nowości :)
OdpowiedzUsuńDla mnie też bardzo się podoba efekt po :)
OdpowiedzUsuńCieszę się że firma ci się spodobała :)
OdpowiedzUsuńTak mają bardzo duży wybór produktów mineralnych :)
OdpowiedzUsuńja też je uwielbiam ciezko mi sie z nimi rozstać :)
OdpowiedzUsuńFajne kosmetyki! Myślę,że przejrzę wkrótce ofertę i coś dla siebie zamówię! Świetnym rozwiązaniem jest możliwość zamówienia próbek, tylko w ten sposób przekonamy się jak te produkty sprawdza się u nas. Świetny wpis!
OdpowiedzUsuńOd dwóch lat używam tylko minerałów ;)
OdpowiedzUsuńZnam ich, bo były próbki w Liferii jak jeszcze zamawiałam :D
OdpowiedzUsuńTak ja dlatego uwielbiam takie udogodnienia dla klienta jak próbki :)
OdpowiedzUsuńCzyli sprawdzają ci się ? :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie ja mam ich próbkę bronzera z Liferii :P
OdpowiedzUsuńTrochę słabo znam się na minerałach jako, że robię zawsze skąpy makijaż i nie używam pudru. Po prostu nie umiałam dobrać sobie nigdy odpowiedniego, zawsze mi się ważył albo tworzył sztuczną maskę, potem trądzik mi się skończył i uznałam, że go już nie potrzebuję. Wystarczy mi tylko trochę tuszu i lekka pomadka :)
OdpowiedzUsuńJeśli nie masz aż takich strasznych problemów z cerą jak ja to nie widze potrzeby podkładu ;)
OdpowiedzUsuńWooow, mega! :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, może wspólna obserwacja? :)
veronicalucy.blogspot.com
bardzo ładnie się prezentuje :) z tego co pamiętam miałam raz próbki, ale nietrafione odcienie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńDlatego cieszę się że są próbki :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie naturalne, kosmetyczne cudeńka. Super post:)
OdpowiedzUsuńKochana, a czy będzie post o płynnych pomadkach z tej firmy??? Bo jestem ich bardzo ciekawa 😁😁😁😁
OdpowiedzUsuńKorektor - rewelacja! Chyba sobie zamówię na próbę :)
OdpowiedzUsuńJa też jestem ich miłośniczką :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie myślę o ich zakupie :)
OdpowiedzUsuńPolecam, na pewno będziesz z niego zadowolona a najbardziej z jego krycia ;)
OdpowiedzUsuńMam od nich bronzer i jest spoko, jednakże za jasny odcień mi się trafił w pudełeczku Liferia i jakoś tak... :)
OdpowiedzUsuńNie znam kompletnie tej firmy. Ale podoba mi sie przede wszystkim to, ze jest tak ogromny wybór odcieni. Bo gdy firmy wrzuca na rynek 3 odcienie to porażka nic nie można dobrać.
OdpowiedzUsuńTak wybór odcieni jest naprawdę imponujący :)
OdpowiedzUsuńTak to jest z pudełkami że nie wiadomo co się trafi za odcień :)
OdpowiedzUsuńWszystko ładnie i pięknie ale tak szczerze to zabrakło mi zdjęć twarzy z chęcią bym zobaczyła jak się prezentuje na zdjęciach i współgra z światłem i w ogóle jak się trzyma :)
OdpowiedzUsuńTej marki nie znam, ale od czego mamy blogi... To na nich dowiaduję się o nowościach kosmetycznych. Dobra rzetelna recenzja kosmetyków zachęca do, zakupu. Wiadomo... każdy typ cery, ma swoje wymagania pielęgnacyjne i potrzebuje odpowiedniego kosmetyku. Dlatego taka recenzja daje teoretyczny obraz czy kosmetyk będzie pasował, czy nie... Reszta to już praktyka.
OdpowiedzUsuń