Kwietniowy Ulubieniec Cream BB Beauty Blam No Light Golden Rose
Muszę wam się do czegoś przyznać.. tak mi wstyd, że nie mam żadnego kremu BB
w swojej kosmetyczce. Pierwszy miałam bodajże z firmy Delia i okazał się niestety totalnym bublem i zniechęcił mnie do zakupu jakichkolwiek kremów BB czy CC. Jednak
moje poszukiwania wznowiłam od niedawna, ponieważ moja cera potrzebowałam czegoś
lekkiego i nie obciążającego jej tak jak podkłady. Brałam tu też pod uwagę zbliżające
się lato, gdzie taki krem spisywałby się idealnie.I w końcu trafiłam na prawdziwą perełkę
oraz na mojego ulubieńca kwietniowego - Krem BB Beauty Blam No Light od Golden Rose. Nigdy bym nie przypuszczała, że krem BB za tak niską cenę, może tak się sprawdzić. Kolejny raz sprawdza się stwierdzenie, że nie cena gra największą rolę w produkcie. Chyba każdy z nas zna markę Golden Rose ? Ja ją pierwszy raz poznałam.
No właśnie to pierwsze moje podejście do tej marki. Wcześniej było dość głośno
na blogosferze o ich pomadkach Velvet Matte Lipstick oraz Longstay Liquid Matte Lipstick, o których też wam opowiem w najbliższym czasie. Produkty tej marki cechują się świetną trwałością, pigmentacją oraz niską ceną. Niska cena mnie bardzo zaskoczyła. W ich ofercie znajdziemy szeroki wybór kosmetyków do makijażu, produktów do pielęgnacji oraz demakijażu twarzy oraz akcesoriów do makijażu. Nie ukrywam, że też od jakiegośczasu interesują mnie pędzle do makijażu tej marki, gdyż jestem przekonana, że sprawdzą się lepiej niż nie jedna luksusowa marka. Myślę,
że ich produkty można kupić wszędzie - w ich sklepie internetowym oraz na stoiskach w galeriach, które ostatnio widziałam w Białymstoku. Teraz wiem, że nie przejdę kolejnym razem obok niego obojętnie. Jeśli chodzi o same składy to moim zdaniem jak na taki produkt są dobre.
Krem BB Beauty Blam No Light to prawdziwa perełka pośród ich produktów. Można powiedzieć, że dosłownie bije na łeb wszystkie inne kremy BB dostępne na naszym rynku
kosmetycznym. Produkt został zamknięty w tradycyjnym opakowaniu - tubce o pojemności 30 ml. Tubka została wyposażona w bardzo wygodny i higieniczny dzióbek, który umożliwia nam na wyciśnięcie odpowiedniej ilości produktu jaką tylko chcemy, dzięki czemu jest też ekonomiczne. Jeśli chodzi o wydajność, to oczywiście wszystko zależy od nas, czyli od tego jak często wykonujemy makijaż, a jak wiemy tego nie da się ocenić, jednak jak nawet starczałby nam przykładowo na miesiąc to przy jego regularnej cenie, czyli 29,99 ( promocja na sklepie GR 23,90) to nasz portfel nie odczułby nawet.
Przejdźmy teraz do zapachu, który moim zdaniem jest nawet przyjemny, ponieważ
spotykane przeze mnie kremy BB miały mogę powiedzieć wprost chemiczny, silikonowy
zapach. Konsystencja dość wodnista jak na dobry krem BB przystało. Świetnie się rozprowadza zarówno jak gąbeczką do makijażu jak i pędzlem Hakuro H55, chociaż ja
osobiście wolę go nakładać pędzlem, ponieważ wiem, że wtedy jest równomiernie rozprowadzony. Pomimo wodnistej konsystencji nie pozostawia żadnych plam na naszej
twarzy ani smug. Aplikacja jest przyjemna i nie sprawia żadnych problemów. Producent
napisał nam na opakowaniu, że w celu lepszego krycia zaleca się nakładać 2 warstwy produktu, jednak sądzę, że jedna warstwa w zupełności wystarczy. Krem BB od Golden Rose ma do wyboru aż 6 odcieni. Ja postanowiłam wybrać odcień 01 light, który jak się okazało jest idealny dla takiego bladziocha jak ja. Bardzo często mam przez to problem w doborze odpowiedniego odcienia podkładu nawet. Ten odcień posiada przepiękne morelowe tony, nieco chłodniejsze. Na mojej twarzy nie zauważyłam,
aby się utleniał, wręcz przeciwnie nic z nim się nie dzieje. Wygląda naturalnie oraz rozjaśnia moją cerę, dodając jej blasku.
Jeśli chodzi o samo krycie, to oczywiście nie
oczekujmy spektakularnych efektów, bo ich nie zobaczymy. Jak na prawdziwy krem BB
przystało jego krycie jest lekkie, jednak moje niedoskonałości zakrywa. Całość wygląda
świeżo oraz jak najbardziej naturalnie. Trwałość to powinno być pierwsze imię tego
produkty, ponieważ utrzymuje się na mojej twarzy minimum 8 godzin, dodatkowo polecam dla lepszego efektu zmatowić go puder ryżowym lub bambusowym jeśli
chcemy przedłużyć dodatkowo jego trwałość. Nie zauważyłam także, aby wysuszał moją
cerę lub ją zapychał. Podsumowując: Krem BB GR - mój ulubieniec kwietnia.

Wkoncu pokazalas buzie ;} bardzo ładnie! A co do kremow BB ja za nimi nie przepadam
OdpowiedzUsuńNo w końcu :) a ja myślę, że ten ci się spodoba !!
UsuńNawet nie miałam pojęcia, że GR posiada krem BB w swojej ofercie. Bardzo mnie zaciekawił, prezentuje się ładnie. Dzisiaj troszkę poszalałam z zakupami kolorówki, ale na pewno będę o nim pamiętać :)
OdpowiedzUsuńTak GR ma je swojej ofercie ja tez przyznam że nie miałam pojęcia ;)
UsuńChętnie go wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńPolecam jak najbardziej ;))
UsuńMiałam kiedyś jakieś kremy bb, Ale wszystkie było zbyt ciemne. Oddałam je przyjaciółce.
OdpowiedzUsuńA muszę przyznać Ci że ten jest nawet ciut za jasny dla mnie :D
UsuńNie znam go, ale bardzo mnie tym zainteresowałaś <3
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia kochana <3
Nie używam takich kremów chociaż od pewnego czasu się nad nimi zastanawiam.
OdpowiedzUsuńWłaśnie ze względu na zbliżające się lato.
Własnie dlatego ja się do nich całkowicie przekonałam :)
UsuńChyba mu się bliżej przyjrzę, a akurat mi się kończa podkłady :D
OdpowiedzUsuńooo widzisz to akurat masz okazję kochana :)
UsuńMoże sobie go wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńPolecam zdecydowanie warto :)
UsuńWłaściwie to nie używam kremów ani podkładów tego typu. Choć przyznam, że raz na jakiś czas przydałoby się z okazji jakiegoś wyjścia czy coś. Czasami cena faktycznie nie świadczy o niskiej jakości. Na pewno zwrócę uwagę na tą markę, bo szczerze mówiąc jeszcze o niej nie słyszałam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
agentgirlblog.blogspot.com
Ja też wcześniej o niej nie słyszałam, przede wszystkim moja cera potrzebuje czasem czegoś o bardziej lekkiej formule zeby nie zapychać jej i nie wysuszać :)
UsuńNie przepadam za kremami BB.
OdpowiedzUsuńtak jak ja wcześniej ;)
Usuńuwielbiam produkty z GR!
OdpowiedzUsuńOj ja od teraz też ! jestem ich wielką fanką :)
UsuńUżywam i się z nim polubiłam. :)
OdpowiedzUsuńO cieszę sie, że u Ciebie też się sprawdził w sumie nawet się nie dziwię ;)
UsuńNie wyobrażam sobie nic lepszego na lato
OdpowiedzUsuńtak dokladnie na lato jest wprost idealny - lekki ;)
UsuńMam uraz do GR i nawet jakby za darmo mi dawali wiadrami to ich nie chcę!
OdpowiedzUsuńczemu masz uraz ? ;) bo jestem ciekawa.
UsuńA ja słyszałam, że ciemnieje. Ogólnie dla mnie najgorsze co może być w takich kremach lub podkładach to jak ciemnieją. No po prostu coś mi się robi jak zrobię ładny makijaż i nagle jestem pomarańczowa. Ah! Dlatego zawsze mam okropny problem gdy muszę kupić jakiś podkład. Teraz chyba kupię REVLON 150 chociaż też nie wiem czy nie będzie za ciemny i czy nie ściemnieje. Może mogłabyś coś doradzić? Też jestem bladzioszkiem a dodatkowa moja cera jest niby sucha niby się świeci. Boże...
OdpowiedzUsuńWłaśnie nie wiem kto tak pisze, że ciemnieje jestem strasznym i to okropnym bladziochem ale jak widać na twarzy przypudrowany pudrem ryżowym dokładniej czekoladką z Lovely wygląda idealnie na twarzy nic nie ciemnieje a mogę przyznać ze moglam nawet ciemniejszy wziać ;)
UsuńRevlona nie polecam pod każdym względem - drogi, zapychający i strasznie ciężki no i odcien dla mnie za ciemny może byc tez loreal true match ;)
UsuńUf. A dziś byłam w drogerii i miałam go brać tylko nie było tego odcienia. Zawiedziona byłam, ale widzę, że dobrze się stało. Właśnie true match patrzyłam ten najjaśniejszy odcień i też o nim myślałam. No teraz to już nie wiem. Nie ma dla mnie podkładu chyba muszę przestać się malować :D
UsuńHaha kochana znam ten ból uwierz mi :). Troszkę lepiej jest jak jest lato to wiadomo chociaż troszkę kolorów nabiorę ale tak jak pisze GR oraz Loreal nie utleniają sie no i oczywiście polecam jakąś dobrą bazę pod ich :)
UsuńA Ty jaką bazę polecasz? Zawracam Ci głowę tylko :D Ale lubię mieć wszystko idealnie :D
UsuńPowiem ci, ze ja używam z Astora i Lirene rozświetlającą no ale jakoś mi szału nie robią aż tak ale teraz mam chęć na bazę z GR :) Chociaż ta z Lirene nawet nawet :) Nie zawracasz akurat siedzę z kawą a ja o kosmetykach uwielbiam pisać :*
UsuńWidzę, że GR zawróciło Ci w głowię :D Chciałabym taką wiedzę o kosmetykach mieć jak ty żeby nie mieć chociaż pomarańczki na twarzy :D Kawa o tej porze? Nie spałabym do rana :D
UsuńDziękuję za pomoc, uratowałaś mi życie i moją bladą buźkę :D
Tak dokładnie będe jeszcze pisała o ich pomadkach matowych i paletce do konturowania, która kosztuje tylko 19,99 a jest lepsza nawet niż te z Loreala :). Mozna tak powiedzieć ze zawrocilo mi w glowie. bez przesady ja takiej wiedzy duzej nie mam , ucze sie i ucze. Kawa w moim przypadku na mnie nie działa, ale za to po herbatce bym nie spała :D
Usuńnie używałam nic innego z Golden Rose oprócz matowych pomadek, ale krem BB zapowiada się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie niedługo będę pisała o pomadkach :)
UsuńŚwietny post :) uwielbiam produkty tej firmy. Jestem po uszy zakochana w szminkach i kredkach :) teraz czas wypróbować krem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
makelifesimpleandbetter.blogspot.com
No przyznam Ci, że pomadki robią szał, myślałam że to jakis kicz ale zaskakują pozytywnie ;)
UsuńZaskoczyłaś mnie, bo nie wiedziałam, ze Golden Rose maja w swojej ofercie krem BB:) Ciekawa jestem jak sprawdzi się u mnie, bo tego typu kosmetyki u mnie są cały czas w użyciu, jednak wciąż szukam ideału:)
OdpowiedzUsuńTak dokładnie jak ja szukałam swojego ideału i jak widać natrafiłam na niego :)
UsuńMam swoich ulubieńców w tej dziedzinie, ale może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńPolecam zawsze warto wypróbować ;)
UsuńKochałam kremy bb dopóki moja twarz nie dostała nacznek które tylko mogę zakryć podkładem z dobrm kryciem.
OdpowiedzUsuńOj wspolczuje, chociaz je bardzo cieżko kremami zakryć ;/
UsuńJa jestem wielką fanką Under Twenty, ale jako, że kosmetyki Golden Rose sprawują się u mnie dobrze to bardzo chętnie go przetestuje :D
OdpowiedzUsuńOj nie Under Twenty to nie dla mnie...
UsuńDawno nie kupolam nic Golden Rose, chyba pora zobaczyc jak zmienily sie ich produkty
OdpowiedzUsuńTak polecam zakup bo jakość produktów zaskakuje :)
UsuńUwielbiam produkty golden rose ,a najbardziej matowe pomadki :-)
OdpowiedzUsuńhttp://nataliazarzycka.blogspot.com/2017/04/zaful-red-velvet-wine-dress.html
O właśnie też je bardzo polububiłam i napewno o nich napiszę :)
UsuńWłaśnie zastanawiam się nad kupnem tego kremu BB :)
OdpowiedzUsuńJa teraz planuję dokupić sobie bazę, korektor i jeszcze jakieś pomadki :)
Usuńmuszę wypróbować, będzie świetny na lato!
OdpowiedzUsuńNa pewno, nawet Ci gwarantuję, że bedzie idealny :)
UsuńSłyszałam tylko o pomadkach oraz lakierach z golden rose, ale nie wiedziałam o kremach bb:) Nie korzystam z tych kremów, raz miałam i był totalnym niewypałem dlatego więcej nie kupiłam.. :)
OdpowiedzUsuńNawet nie słyszałam o kremie BB z tej firmy. Nasza skóra zdecydowanie potrzebuje od czasu do czasu czegoś lekkiego. Muszę wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńJa dopiero ostatnio się przekonałam do kremów BB :)
OdpowiedzUsuńJuż kilka dobrych opinii widziałam o tym kremie BB. Chętnie bym go przetestowała, ale na ten moment mam zdecydowanie za dużo podkładów... Może latem się na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńZnajac życie nie będzie mojego koloru, cenowo jest fajnie :)
OdpowiedzUsuń