POSTAW NA PIĘKNO - CZYLI PRZEGLĄD BAZ POD MAKIJAŻ OD LIRENE
Pozostając dalej w temacie makijażowym, opowiem wam o kolejnym
kosmetyku, bez którego nie wyobrażam sobie wykonania mojego makijażu.
Mówię oczywiście o bazach pod makijaż. Ich zdaniem jest oczywiście przedłużanie
trwałości naszego makijażu, natychmiastowe poprawienie stanu skóry, tuszowanie blizn, zmarszczek, przebarwień oraz sińców pod oczami. Nakładamy ją tuż przed nałożeniem podkładu/fluidu najlepiej jest to robić gąbeczką lub pędzel przystosowanym do nakładania płynnych kosmetyków. Pamiętajmy, aby nie stosować takich baz dość
często, ponieważ kondycja naszej skóry mogłaby się po nich po prostu pogorszyć się.
Baza pod makijaż świetnie nadaje się do stosowania pod makijaż ślubny, wieczorowy.
Chcę przedstawić wam bazy pod makijaż od firmy Lirene, które pomimo, że zawierają
w swoim składnie silikon dość dobrze spisują się w swojej roli. Zapraszam !
Baza pod makijaż No Pores matująca będzie świetnym rozwiązaniem dla
osób, które borykają się z problemem rozszerzonych porów oraz nadmiaru sebum.
Nadmiar sebum powoduje dość nieestetyczny efekt błyszczenia się skóry. Ta baza
pomaga nam uregulować poziom sebum, dzięki formule Pore Minimizing Oligo-complex,
która także zmniejsza widoczność porów. Nasza twarz natychmiastowo zostaje zmatowiona, poprzez nałożenie odpowiedniej ilości bazy. Do nakładania używam
gąbeczki, ponieważ równomiernie rozprowadza bazę na naszej twarzy. Baza matująca została umieszczona w tubce w odcieniach różu. W jej składzie znajdziemy także
proteiny ze słodkich migdałów, które są znane przede wszystkim z właściwości
wygładzających. Podsumujmy: Rozszerzone pory oraz nadmiar sebum.
Be Glam baza rozświetlająca od Lirene to doskonała propozycja dla osób,
których cera potrzebuje natychmiastowego zniwelowania oznak zmęczenia oraz
przywrócenia jej blasku. Niestety jestem tą osobą, której cera wygląda bardzo
często na zmęczoną - brak blasku, oznaki zmęczenia, cienie pod oczami.
Dzięki drobinkom rozświetlającym baza nadaje cerze promienności oraz blasku.
Została umieszczona w tubce tym razem w odcieniu żółtego. Nakładam ją także
gąbeczką, równomiernie. Tuż po nałożeniu jej polecam odczekać parę minut, aby
baza się wchłonęła i nasza cera stała się rozświetlona oraz gładka. Bardzo dobrze
komponuje się z makijażem zarówno wieczorowym jak i codziennym, przedłuża
jego trwałość oraz dzięki drobinkom wydobywa jego blask. Podsumowując:
Oznaki zmęczenie, Przywrócenie Blasku.
Baza No Redness korygująca zaczerwienienia od Lirene będzie idealnym
kosmetykiem dla osób które jak sama nazwa nam mówi maja problem z zaczerwieniami
oraz naczynkami. Przyznam się szczerze, że ja takich problemów nie mam z naczynkami
oraz zaczerwieniami, jednak moja mama postanowiła ją przetestować, bo ją te problemy
borykają. Zauważyłam, że tuż po równomiernym rozprowadzeniu bazy tym razem pędzlem
baza skorygowała zaczerwienienia na jej skórze oraz sprawiła, że skóra stała się ujednolicona, a naczynka mniej widoczne. Lekka, nietłusta konsystencja ułatwia aplikację i pozostawia komfortowe odczucie na skórze. Baza również posiada drobinki, które dodatkowo rozświetlają cerę. Przedłuża trwałość makijażu na bardzo długi czas.
Zawarte w formule diosmina oraz wyciąg z czerwonych liści winorośli wzmacniają naczynka krwionośne, wpływając na ich mniejszą widoczność. Podsumowując :
Zmniejsza widoczność naczynek oraz zaczerwienień oraz rozświetla cerę.
Podsumowując - Polecam bazy pod makijaż od marki Lirene, chociaż mają
w swoim składzie silikon to bardzo dobrze spełniają swoja rolę - przedłużają trwałość
makijażu, korygują nasze kompleksy - zaczerwienienia, oznaki starzenia, oznaki
zmęczenia. Są bardzo wydajne oraz ekonomiczne. Ich cena to około 30 zł, moim
zdaniem to bardzo niska cena jak za taką jakość. Zdecydowanie polecam !
Więcej informacji o bazach pod makijaż znajdziecie na :
LIRENE / FACEBOOK / INSTAGRAM

Niestety skuszona opiniami na Youtube zakupiłam bazę no pores, Piszę niestety, gdyż akurat u mnie się nie sprawdziła. Jednak muszę przyznać, że pięknie się wchłania. Opakowanie też jest bardzo atrakcyjne ;)
OdpowiedzUsuńa czemu się u Ciebie nie sprawdziła ? ;)
UsuńZastanawiam sie, która by mi najbardziej pomogła. Szczerze mówiąc to przydałyby się trzy. Jednak problemów z rozszerzonym porami nie mam, więc ta mogę odpuścić. Blask, cienie pod oczami plus zaczerwienienie mam, więc najbardziej by mi 2 i 3 pasowała. Chyba zainwestuje - pomyślę nad tym, bo już jakiś czas interesuje się bazami, ponieważ dość sporo osób je poleca ! 😍
OdpowiedzUsuńTak dość głośno się ostatnio o nich zrobiło ;)
UsuńDla mnie najprawdopodobniej pasowałaby żółta- moja skóra jest wyraźnie zmęczona i mam cienie pod oczami, których za cholerę nie mogę się pozbyć.
OdpowiedzUsuńJak gdzieś ją zobaczę, z chęcią sięgnę żeby wypróbować.
Wlasnie też mam ten problem i ta baza swietnie sobie z nim radzi ;)
UsuńOO.. Przydałoby mi się !
OdpowiedzUsuńno to polecam kochana ;)
UsuńNie widziałam jeszcze tych produktów, ale w sumie nie śledzę jakoś wybitnie produktów marki dr Irena Eris ;)
OdpowiedzUsuńJa je uwielbiam wręcz śledzę nowości ;)
UsuńNie znam żadnej z nich ale to dlatego, że maluję się bardzo rzadko więc i po bazę sięgam sporadycznie :)
OdpowiedzUsuńale nawet jak sie malujesz to wtedy warto po nie siegnąc ;)
UsuńZielona sprawdzi się na drobne zaczerwienienia. Przy rumieniu kompletna klapa :(
OdpowiedzUsuńrumień ogólnie bardzo cieżko zakryć ;/
Usuńu mnie nie ma makijazu bez bazy :) ale tej nie znalam i musze sprobowac :)
OdpowiedzUsuńu mnie ostatnio to samo ;)
UsuńNo pores to coś dla mojej cery! Bardzo ciekawe te bazy są, muszę chyba wypróbować, bo aktualnie kończy mi sie moja z Avonu, więc można będzie przetestować nowinki:)
OdpowiedzUsuńNa pewno będzie w 100% bezpieczniejsza niż ta z Avonu
UsuńJa zdecydowanie muszę wypróbować wersję różową.
OdpowiedzUsuńBuziaki !
Buziaki kochana :*
UsuńŻółta baza mówi do mnie!
OdpowiedzUsuńMoja ulubiona :D
UsuńLubie takie bazy ;)
OdpowiedzUsuńja też ;)
UsuńWszystkie mi się bardzo podobają! Chętnie kupiłabym tę przeciw zaczerwienieniom i rozświetlającą :)
OdpowiedzUsuńJejku, jakie cudowne zdjęcia! <3
Dziękuje kochana za miłe słowa :*
UsuńBardzo fajne te bazy :)
OdpowiedzUsuńTak uwielbiam je ;)
UsuńNie widziałam nigdy tych baz, i na pewno zakupie korygujaca zaczerwienienia :)
OdpowiedzUsuńnie tylko zaczerwienienia :) także niedoskonałości ;)
UsuńSuper post, akurat potrzebowałam recenzji na temat tych baz ponieważ planuje zakupić którąś na promocjach w rossmannie i chyba skuszę się na bazę No redness :)
OdpowiedzUsuń+ dodaje do obserwowanych :)
http://zanett01.blogspot.co.uk/
O tak promocja w Rossmanie to idealna okazja ;)
Usuńjestem ciekawa jakby działały u mnie ;) może się skuszę
OdpowiedzUsuńhttp://creamshine.blogspot.com
Koniecznie daj znać jak się skusisz z chęcią doradzę :)
Usuńciekawie się prezentują :) przydałaby mi się ta niebieska :) chociaż prawdę mówiąc z dystansem ostatnio podchodzę do tej marki..
OdpowiedzUsuńCzemu kochana z dystansem ? ;)
Usuńciekawy produkt, myślę nad tym pierwszy na pory ale cena mnie trochę przeraza tym bardziej ze często takie produkty nic dla mnie nie robią
OdpowiedzUsuńCena jak najbardziej dla mnie jest niska kochana ponieważ taka baza starcza na bardzo długo nawet pół roku ;)
Usuńja mam bazę z oriflame, tych nie znam.
OdpowiedzUsuńja oriflame nie lubię niestety ;)
UsuńNie znam ale to może dlatego, że nie używałam do tej pory żadnej bazy ;)
OdpowiedzUsuńNaprawdę ? To polecam wypróbować :)
UsuńNie używam baz, ale słyszałam dobre opinie na ich temat
OdpowiedzUsuńNie dziwie się, bo są naprawdę świetne ;)
UsuńOstatnio zaczęła testować różne bazy i muszę przyznać, że najbardziej przypadła mi do gustu ta z Loreala, ale z pewnością przetestuje tą z Lirene :D Przy okazji cudowne zdjęcia :*
OdpowiedzUsuńDziękuje za miłe słowa a co do bazy to daj znac jak te ci się sprawdzą :)
UsuńPodobają mi się te bazy, w sumie ta matująca mogła by mi się przydać :)
OdpowiedzUsuńmatująca każdemu by sie przydała ;)
Usuńuwielbiam takie nowości, zdecydowanie baza na zwężenie porów to mój faworyt.
OdpowiedzUsuńpolecam wyprobowac ;)
UsuńNie znam, ale z chęcią bym poznała. Moja cera z dnia na dzień wygląda coraz gorzej.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia :) Bardzo się boję baz bo jedna mnie uczuliła, chociaż no pores kusi mnie mocno :)
OdpowiedzUsuńJakie świetne produkty! I piękne opakowania :)
OdpowiedzUsuńMusze kupić tą bazę i ja przetestować :)
baz nie używam zupełnie ale wpis bardzo fajnie napisany. No i te piękne zdjęcia...
OdpowiedzUsuńNo Rednes i No Pore mnie najbardziej interesują, szkoda, że nie mają wersji łączonej :P
OdpowiedzUsuńkusi mnie każda z osobna :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym skorzystała z bazy na zaczerwienienia bo z tym mam wielki problem na twarzy.
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa zielonej bazy. Chyba się skuszę na nią. :)
OdpowiedzUsuń