Bezpieczne Prostowanie Wlosow - Wybor Odpowiedniej Prostownicy - Czym Sie Kierowac ?
Opowiadałam Wam wiele razy o pielęgnacji moich włosów oraz o tym, że poddaje je działaniu wysokiej temperatury, czyli prostownicy. Przeglądając dziś wszystkie posty uświadomiłam sobie, że nigdy Wam nie napisałam o tym jakiego modelu prostownicy używam oraz jakie są moje sposoby na zabezpieczenie moich włosów przed działaniem prostownicy, które niestety bardzo często naraża nasze włosy na pogorszenie ich kondycji. Postaram się Wam odpowiedzieć właśnie na te pytania i dać Wam kilka osobistych rad. No i dodatkowo opowiem Wam dwie moje dziwaczne metody, które kiedyś stosowałam do prostowania włosów.
Moja Przygoda Z Prostowaniem Włosów
Z natury moje włosy należą do tych bardziej niesfornie kręcących się. Nie są to typowe kręcone włosy. Bardziej porównałabym je do puchu, który moim zdaniem nie wygląda zbyt dobrze. Moja przygoda z prostownicą rozpoczęła się już od 6 klasy podstawówki. Nigdy nie akceptowałam swoich naturalnych włosów. Marzyłam każdego dnia, aby były proste tak jak innych moich rówieśniczek. Nawet nie chcecie wiedzieć jak bardzo byłam zdenerwowana jak dochodziło do sytuacji gdzie zaczynał padać deszcz, a ja przy sobie nie miałam żadnej parasolki. Oczywiście w takiej sytuacji moje włosy kręciły się. Potrafiłam nawet w taką pogodę nigdzie nie wychodzić. Można to w sumie nazwać jakąś fobią, ale minęło mi to po paru latach jak skończyłam szkołę i nie przywiązywałam aż tak dużej uwagi do nich. Początki prostowania włosów zaczynałam od zwykłej prostownicy za 20 zł z pobliskiego sklepu. Pamiętam, że był to model z dodatkową karbownicą, której nigdy nie użyłam nawet. Po dłuższym czasie jej użytkowania te płytki zazwyczaj odpadały i tak właśnie prostownica kończyła swoje użytkowanie. Włosy prostowałam codziennie. Bardzo zazdrościłam mojej siostrze, bo ona też je prostowała, ale u niej to znacznie lepiej wyglądało. Będę jej zawsze wdzięczna za podarowanie mi kolejnego lepszego modelu prostownicy. Była to bodajże już prostownica z wyświetlaczem i regulowaną temperaturą do 150 stopni. Nawet nie wyobrażacie sobie mojej radości. Oczywiście moje włosy bardzo cierpiały przez to i były bardzo uszkodzone. Bywały sytuacje, że nawet kruszyły mi się w dłoniach. Przygoda z codziennym prostowaniem trwała aż do ukończenia szkoły gimnazjalnej. Bywały również w mojej przygodzie z prostownicą sytuacje, gdzie próbowałam znaleźć jakieś sposoby, aby ten efekt był lepszy. Oczywiście podzielę się nimi z Wami, ale na samą myśl o nich śmieję się sama do siebie.
Lakierowane Strączki
Skąd taka nazwa ? Bardzo skojarzyła mi się z moimi włosami w tym momencie. Oczywiście stale byłam w tym czasie niezadowolona z efektów jakie otrzymywałam po użyciu prostownicy. Pewnego dnia przeszukując internet wpadłam na pewien pomysł. Jak sami się domyślacie do najmądrzejszych on nie należał na pewno. Coś mi się uroiło w głowie, ze świetnym duetem prostownicy będzie lakier do włosów. Tak wydaje się to byś typowe, jednak to w jaki sposób ja go aplikowałam to dopiero była niezła jazda. Tuż po wyprostowaniu wszystkich pasm dokładnie prostownicą, sięgałam kolejno po lakier do włosów i pokrywałam każde jedno pasmo nim dokładnie. A wiecie co kolejno robiłam ? Nie uwierzycie !. Brałam rozgrzaną prostownicę i przejeżdżałam po tych uprzednio zlakierowanych pasmach. Otrzymywałam dzięki temu sztywne pasma włosów, które co prawda nie kręciły się zbyt szybko. Wiadomo, że tak sztywne pasma nawet nie mają na to szans. Ale jak to wyglądało. Suche, nalakierowane strączki. Jak sobie o tym przypomnę to aż nie mogę uwierzyć, ze mogłam wpaść na taki pomysł. Robiłam tak przez dłuższy czas, ale potem przestałam. Oczywiście moje włosy ucierpiały bardzo, a najbardziej końcówki.
Żelazko Odpowiednie Na Każdą Chwilę
Już zapewne po samej zapowiedzi domyślacie się co będzie bohaterem tej sytuacji. Pewnego dnia przydarzyła mi się sytuacja, że moja prostownico - karbownica po prostu spaliła się i nie mogłam z niej dalej korzystać. Oczywiście całe zajście bardzo mnie zdenerwowało a sama wpadłam w panikę, bo nie uśmiechało mi się wyjście do szkoły w kręconych, napuszonych włosach. Zaczęłam oczywiście myśleć oraz kombinować jak temu zaradzić. W ostateczności wpadłam na bardzo głupi pomysł. Sięgnęłam po żelazko i ręcznik. Z drugiej strony pasma przystawiłam ręcznik, a z drugiej żelazko. I wykonywałam ruch takich sam jak prostownicą od góry w dół. O dziwo efekt był naprawdę fajny, ale jak pomyślę teraz czym mogło się to skończyć to aż mnie dreszcze przechodzą. Przecież mogłam doszczętnie je popalić, nie regulując dobrze temperatury. Lub w najgorszym przypadku wszystko mogło się skończyć poparzeniem lub oparzeniem. Na pewno nie polecam nikomu tego sprawdzać, bo nie warto. Oczywiście jest to przestrogą bardziej dla Was.
Czym Kierować Się Przy Wyborze Prostownicy ?
Osobiście przez ten długi czas przygody z prostownicami, miałam już w swoich rękach wiele modeli, które były lepsze i gorsze. Oczywiście prostownica dalej zajmuje u mnie pierwsze miejsce w stylizacji moich włosów, chociaż nie kręcą one się już tak bardzo jak wcześniej. Myślę, że przebyta ciąża miałam tutaj jakiś wpływa, albo włosy już nie chcą się kręcić po tak długim czasie prostowania ich. Robię to bardzo rzadko. Wszystko tutaj zależy od tego czy mam jakiś ważniejszy wyjazd, lub jakieś okazje. Staram się bardziej dbać o moje włosy wtedy, ale o tym opowiem Wam niżej. Wybierając odpowiednią prostownicę dla siebie powinniśmy się kierować kilkoma ważnymi aspektami.
Rozmiar Wkładek
Pierwszy takim aspektem jest jej wielkość. Tak jej wielkość ma bardzo duże znaczenie dla szybszego oraz przyjemniejszego prostowania, Wielkość prostownicy zależy od rodzaju naszych włosów. Do włosów bardziej krótszych ( do ramion) najlepszym rozwiązaniem będzie wąski model prostownicy (około 1,5- 2cm.) Ułatwi nam to chwytanie włosów od nasady oraz ich precyzniejsze prostowanie. Sprawdzi się ona także do prostowania grzywki, ponieważ lepiej będzie nam ją chwytać. Natomiast do dłuższych włosów (poza ramiona) odpowiednia będzie prostownica z szerszymi wkładkami (3,5 cm). Sama wiem jak bardzo czasochłonne bywa ich całkowite wyprostowanie. Na pewno takie rozwiązanie ułatwi nam to szybsze wyprostowanie ich. Jednak pamiętajmy aby nie przesadzić z tą szerokością zbyt mocno, bo wtedy może sobie tą czynność bardziej utrudnić lub skomplikować.

Odpowiednia Temperatura
Kolejny ważny aspekt, a w sumie nawet najważniejszy to jest regulacja temperatury. Starsze modele najczęściej były oferowane do 150 stopni. Oczywiście tutaj wszystko zależy od tego jaka temperatura będzie dla nas najodpowiedniejsza. Jednak warto pamiętać o tym, ze wyższa temperatura jest obciążeniem dla naszych włosów oraz dodatkowo je uszkadza. Myślę, że temperatura 180-200 stopni jest taką najbardziej odpowiednią temp. Oczywiście są też modele z temperaturą 235 stopni, jednak nie polecam 235 stopni do codziennego prostowania, bo sama przekonałam się o tym jak ona potrafi niszczyć końcówki. Najlepszym rozwiązaniem będą modele, które od niedawna pojawiły się na naszym rynku, które ustawiają automatycznie temperaturę dostosowaną do naszych włosów. Wtedy mamy pewność, że nie pogorszymy ich stanu. Zazwyczaj także prostownice posiadają płytki, które bardzo szybko się nagrzewają. Mój model prostownicy jest już nagrzany po 10 sekundach. Jest to bardzo duże ułatwienie przy włosach kręconych. Dodatkowo wyłącznik czasowy też jest bardzo dobrym udogodnieniem w przypadku jakbyśmy się zapomniały o odłączeniu prostownicy z kontaktu. Wtedy unikniemy jej spalenia się, przegrzania a w najgorszym przypadku pożaru.
Dodatkowo ważnymi też cechami jest funkcjonalność prostownicy. Jeśli chcemy ją właśnie bardziej funkcjonalną to polecam w tym wypadku wersję z dodatkowo karbownicą. Dużym ułatwieniem jest blokada zacisku, która zapobiega męczeniu dłoni podczas prostowania. Długi kabel (ok. 3m) pozwoli na swobodne ruchy. Obrotowe mocowanie przewodu dodatkowo ułatwia manewrowanie urządzeniem. Praktycznym udogodnieniem jest także uchwyt do wieszania prostownicy lub podstawka na urządzenie. Niektórzy producenci prostownic dołączają także specjalne etui odporne na wysoką temperaturę. Sama posiadam takie etui w zestawie dołączone do prostownicy i przyznam, ze jest to bardzo dobre udogodnienie, ponieważ mogę tuż po odłączeniu prostownicy nie patrząc na to, że jest nagrzana schować ją do etui i mając świadomość, że będzie bezpieczna. Pamiętajmy, także aby przy wyborze odpowiedniego modelu nie kierować się jego ceną. Ceny różnią się bardzo. Wahają się do 50 do 500 zł nawet. Wiele razy przekonałam się że cena nie ma zbyt dużego wpływu na jakość prostownicy. Sama posiadam prostownicę co prawda kupioną na promocji za 150 zł ( cena regularna to 200 zł ) z Remingtona z serii Pearl i jestem z niej bardzo zadowolona. Póki co spisuje się naprawdę świetnie. Gdzie kupować prostownice i ich szukać ? Przede wszystkim internet. Nie kupujmy prostownic stacjonarnie, ponieważ przepłacimy za nie po prostu. Ja swoją kupiłam na Allegro, bardzo często znajduje tam wiele fajnych promocji.
Jakie preparaty zabezpieczające nasze włosy ?
Jest to bardzo ważny temat, ponieważ dużą rolę odgrywa w prostowaniu ochrona naszych włosów przed działaniem wysokiej temperatury, które często bardzo je osłabia. Wybór preparatów zabezpieczających nasze włosy jest bardzo duży. Są to najczęściej produkty wygładzające nasze włosy tuż przed prostowaniem - olejki, serum. Na rynku istnieje również duży wybór sprayów zabezpieczających przed temperaturą. Z olejków z tańszych półek cenowych polecam(1)Olejek Isanna Hair Professional ( cena regularna to 14,99 Rossmann) dodatkowo posiada on też bardzo dobry skład. Drugi olejek to (2)Jedwabisty Eliksir Z Olejkiej Arganowym od marki Joanna ( cena regularna to 15,99 Rossmann). Jeśli chodzi o spray ochronny to moim ulubionym jest (3) Spray Termoochronny od Joico ( cena regularna to około 50- 70 zł ) zdecydowanie jest wart swojej ceny. Dodatkowo mogę także polecić serię olejków od (4,5) Isany Intensive 2 in 1 ( cena 12,99).
Moja Przygoda Z Prostowaniem Włosów
Z natury moje włosy należą do tych bardziej niesfornie kręcących się. Nie są to typowe kręcone włosy. Bardziej porównałabym je do puchu, który moim zdaniem nie wygląda zbyt dobrze. Moja przygoda z prostownicą rozpoczęła się już od 6 klasy podstawówki. Nigdy nie akceptowałam swoich naturalnych włosów. Marzyłam każdego dnia, aby były proste tak jak innych moich rówieśniczek. Nawet nie chcecie wiedzieć jak bardzo byłam zdenerwowana jak dochodziło do sytuacji gdzie zaczynał padać deszcz, a ja przy sobie nie miałam żadnej parasolki. Oczywiście w takiej sytuacji moje włosy kręciły się. Potrafiłam nawet w taką pogodę nigdzie nie wychodzić. Można to w sumie nazwać jakąś fobią, ale minęło mi to po paru latach jak skończyłam szkołę i nie przywiązywałam aż tak dużej uwagi do nich. Początki prostowania włosów zaczynałam od zwykłej prostownicy za 20 zł z pobliskiego sklepu. Pamiętam, że był to model z dodatkową karbownicą, której nigdy nie użyłam nawet. Po dłuższym czasie jej użytkowania te płytki zazwyczaj odpadały i tak właśnie prostownica kończyła swoje użytkowanie. Włosy prostowałam codziennie. Bardzo zazdrościłam mojej siostrze, bo ona też je prostowała, ale u niej to znacznie lepiej wyglądało. Będę jej zawsze wdzięczna za podarowanie mi kolejnego lepszego modelu prostownicy. Była to bodajże już prostownica z wyświetlaczem i regulowaną temperaturą do 150 stopni. Nawet nie wyobrażacie sobie mojej radości. Oczywiście moje włosy bardzo cierpiały przez to i były bardzo uszkodzone. Bywały sytuacje, że nawet kruszyły mi się w dłoniach. Przygoda z codziennym prostowaniem trwała aż do ukończenia szkoły gimnazjalnej. Bywały również w mojej przygodzie z prostownicą sytuacje, gdzie próbowałam znaleźć jakieś sposoby, aby ten efekt był lepszy. Oczywiście podzielę się nimi z Wami, ale na samą myśl o nich śmieję się sama do siebie.
Lakierowane Strączki
Skąd taka nazwa ? Bardzo skojarzyła mi się z moimi włosami w tym momencie. Oczywiście stale byłam w tym czasie niezadowolona z efektów jakie otrzymywałam po użyciu prostownicy. Pewnego dnia przeszukując internet wpadłam na pewien pomysł. Jak sami się domyślacie do najmądrzejszych on nie należał na pewno. Coś mi się uroiło w głowie, ze świetnym duetem prostownicy będzie lakier do włosów. Tak wydaje się to byś typowe, jednak to w jaki sposób ja go aplikowałam to dopiero była niezła jazda. Tuż po wyprostowaniu wszystkich pasm dokładnie prostownicą, sięgałam kolejno po lakier do włosów i pokrywałam każde jedno pasmo nim dokładnie. A wiecie co kolejno robiłam ? Nie uwierzycie !. Brałam rozgrzaną prostownicę i przejeżdżałam po tych uprzednio zlakierowanych pasmach. Otrzymywałam dzięki temu sztywne pasma włosów, które co prawda nie kręciły się zbyt szybko. Wiadomo, że tak sztywne pasma nawet nie mają na to szans. Ale jak to wyglądało. Suche, nalakierowane strączki. Jak sobie o tym przypomnę to aż nie mogę uwierzyć, ze mogłam wpaść na taki pomysł. Robiłam tak przez dłuższy czas, ale potem przestałam. Oczywiście moje włosy ucierpiały bardzo, a najbardziej końcówki.
Żelazko Odpowiednie Na Każdą Chwilę
Już zapewne po samej zapowiedzi domyślacie się co będzie bohaterem tej sytuacji. Pewnego dnia przydarzyła mi się sytuacja, że moja prostownico - karbownica po prostu spaliła się i nie mogłam z niej dalej korzystać. Oczywiście całe zajście bardzo mnie zdenerwowało a sama wpadłam w panikę, bo nie uśmiechało mi się wyjście do szkoły w kręconych, napuszonych włosach. Zaczęłam oczywiście myśleć oraz kombinować jak temu zaradzić. W ostateczności wpadłam na bardzo głupi pomysł. Sięgnęłam po żelazko i ręcznik. Z drugiej strony pasma przystawiłam ręcznik, a z drugiej żelazko. I wykonywałam ruch takich sam jak prostownicą od góry w dół. O dziwo efekt był naprawdę fajny, ale jak pomyślę teraz czym mogło się to skończyć to aż mnie dreszcze przechodzą. Przecież mogłam doszczętnie je popalić, nie regulując dobrze temperatury. Lub w najgorszym przypadku wszystko mogło się skończyć poparzeniem lub oparzeniem. Na pewno nie polecam nikomu tego sprawdzać, bo nie warto. Oczywiście jest to przestrogą bardziej dla Was.
Czym Kierować Się Przy Wyborze Prostownicy ?
Osobiście przez ten długi czas przygody z prostownicami, miałam już w swoich rękach wiele modeli, które były lepsze i gorsze. Oczywiście prostownica dalej zajmuje u mnie pierwsze miejsce w stylizacji moich włosów, chociaż nie kręcą one się już tak bardzo jak wcześniej. Myślę, że przebyta ciąża miałam tutaj jakiś wpływa, albo włosy już nie chcą się kręcić po tak długim czasie prostowania ich. Robię to bardzo rzadko. Wszystko tutaj zależy od tego czy mam jakiś ważniejszy wyjazd, lub jakieś okazje. Staram się bardziej dbać o moje włosy wtedy, ale o tym opowiem Wam niżej. Wybierając odpowiednią prostownicę dla siebie powinniśmy się kierować kilkoma ważnymi aspektami.
Rozmiar Wkładek
Pierwszy takim aspektem jest jej wielkość. Tak jej wielkość ma bardzo duże znaczenie dla szybszego oraz przyjemniejszego prostowania, Wielkość prostownicy zależy od rodzaju naszych włosów. Do włosów bardziej krótszych ( do ramion) najlepszym rozwiązaniem będzie wąski model prostownicy (około 1,5- 2cm.) Ułatwi nam to chwytanie włosów od nasady oraz ich precyzniejsze prostowanie. Sprawdzi się ona także do prostowania grzywki, ponieważ lepiej będzie nam ją chwytać. Natomiast do dłuższych włosów (poza ramiona) odpowiednia będzie prostownica z szerszymi wkładkami (3,5 cm). Sama wiem jak bardzo czasochłonne bywa ich całkowite wyprostowanie. Na pewno takie rozwiązanie ułatwi nam to szybsze wyprostowanie ich. Jednak pamiętajmy aby nie przesadzić z tą szerokością zbyt mocno, bo wtedy może sobie tą czynność bardziej utrudnić lub skomplikować.

Odpowiednia Temperatura
Kolejny ważny aspekt, a w sumie nawet najważniejszy to jest regulacja temperatury. Starsze modele najczęściej były oferowane do 150 stopni. Oczywiście tutaj wszystko zależy od tego jaka temperatura będzie dla nas najodpowiedniejsza. Jednak warto pamiętać o tym, ze wyższa temperatura jest obciążeniem dla naszych włosów oraz dodatkowo je uszkadza. Myślę, że temperatura 180-200 stopni jest taką najbardziej odpowiednią temp. Oczywiście są też modele z temperaturą 235 stopni, jednak nie polecam 235 stopni do codziennego prostowania, bo sama przekonałam się o tym jak ona potrafi niszczyć końcówki. Najlepszym rozwiązaniem będą modele, które od niedawna pojawiły się na naszym rynku, które ustawiają automatycznie temperaturę dostosowaną do naszych włosów. Wtedy mamy pewność, że nie pogorszymy ich stanu. Zazwyczaj także prostownice posiadają płytki, które bardzo szybko się nagrzewają. Mój model prostownicy jest już nagrzany po 10 sekundach. Jest to bardzo duże ułatwienie przy włosach kręconych. Dodatkowo wyłącznik czasowy też jest bardzo dobrym udogodnieniem w przypadku jakbyśmy się zapomniały o odłączeniu prostownicy z kontaktu. Wtedy unikniemy jej spalenia się, przegrzania a w najgorszym przypadku pożaru.
Dodatkowo ważnymi też cechami jest funkcjonalność prostownicy. Jeśli chcemy ją właśnie bardziej funkcjonalną to polecam w tym wypadku wersję z dodatkowo karbownicą. Dużym ułatwieniem jest blokada zacisku, która zapobiega męczeniu dłoni podczas prostowania. Długi kabel (ok. 3m) pozwoli na swobodne ruchy. Obrotowe mocowanie przewodu dodatkowo ułatwia manewrowanie urządzeniem. Praktycznym udogodnieniem jest także uchwyt do wieszania prostownicy lub podstawka na urządzenie. Niektórzy producenci prostownic dołączają także specjalne etui odporne na wysoką temperaturę. Sama posiadam takie etui w zestawie dołączone do prostownicy i przyznam, ze jest to bardzo dobre udogodnienie, ponieważ mogę tuż po odłączeniu prostownicy nie patrząc na to, że jest nagrzana schować ją do etui i mając świadomość, że będzie bezpieczna. Pamiętajmy, także aby przy wyborze odpowiedniego modelu nie kierować się jego ceną. Ceny różnią się bardzo. Wahają się do 50 do 500 zł nawet. Wiele razy przekonałam się że cena nie ma zbyt dużego wpływu na jakość prostownicy. Sama posiadam prostownicę co prawda kupioną na promocji za 150 zł ( cena regularna to 200 zł ) z Remingtona z serii Pearl i jestem z niej bardzo zadowolona. Póki co spisuje się naprawdę świetnie. Gdzie kupować prostownice i ich szukać ? Przede wszystkim internet. Nie kupujmy prostownic stacjonarnie, ponieważ przepłacimy za nie po prostu. Ja swoją kupiłam na Allegro, bardzo często znajduje tam wiele fajnych promocji.
Jakie preparaty zabezpieczające nasze włosy ?
Jest to bardzo ważny temat, ponieważ dużą rolę odgrywa w prostowaniu ochrona naszych włosów przed działaniem wysokiej temperatury, które często bardzo je osłabia. Wybór preparatów zabezpieczających nasze włosy jest bardzo duży. Są to najczęściej produkty wygładzające nasze włosy tuż przed prostowaniem - olejki, serum. Na rynku istnieje również duży wybór sprayów zabezpieczających przed temperaturą. Z olejków z tańszych półek cenowych polecam(1)Olejek Isanna Hair Professional ( cena regularna to 14,99 Rossmann) dodatkowo posiada on też bardzo dobry skład. Drugi olejek to (2)Jedwabisty Eliksir Z Olejkiej Arganowym od marki Joanna ( cena regularna to 15,99 Rossmann). Jeśli chodzi o spray ochronny to moim ulubionym jest (3) Spray Termoochronny od Joico ( cena regularna to około 50- 70 zł ) zdecydowanie jest wart swojej ceny. Dodatkowo mogę także polecić serię olejków od (4,5) Isany Intensive 2 in 1 ( cena 12,99).
A czy Wy poddajecie swoje włosy działaniu prostownicy ?
Kiedyś codziennie używałam prostownicy... Dzisiaj raz na miesiąc :D Ale wtedy używam, wspomnianego przez Ciebie, spray'u z Joico :)
OdpowiedzUsuńO widze, że nie tylko mi on przypadł do gustu, troszkę ma duszący zapach :)
UsuńMam prostownicę z Remingtona i w sumie jestem z niej zadowolona :-) szybko się nagrzewa i mam panel do ustawienia temperatury. Wcześniej prostowałam włosy co drugi dzień, teraz tylko w niedzielę :-D czasem też robię loki prostownicą :-)
OdpowiedzUsuńA widzisz ja też z ta prostownicą Proluxe moge dzięki temu kształtowi robić loki, ale nie wychodza mi, musze się podszkolić może akurat :)
UsuńTeż mam tej firmy, fajna
UsuńTak dla mnie Remington jest najlepszy i ciężko mi by było się przekonać do innej marki :)
UsuńJa mam podobny problem-prostownica to must have. Ale ze zelazko? Hahaha lakierem tez robilam������
OdpowiedzUsuńHaha no to widzę że nie tylko ja wpadłam na pomysł z lakierem, pociesza mnie to w sumie :D
UsuńNiezła miałaś przygodę z tymi polakierowanymi straczkami :) Mi tez kiedys puszyly sie włosy, zwłaszcza przy niepogodzie! ale dzieki maseczkom L'oreal oraz Tresemme ( polecam cala serię wraz lakierem do włosów) oraz szczotkom Tangle teezer i angle moje włosy jakby same sie wyprostowały! Teraz bardzo sporadycznie sięgam po prostownicę, a jest nia właśnie Remington >3
OdpowiedzUsuńO świetnie Elu, ze mi je polecasz bo przyznam, ze pierwszy raz o nich słyszę. A co do Tangle tezzer też posiadam i angel, jestem zakochana w nich po uszy :)
UsuńHaha, tak zwykłym żelazkiem to kiedyś ktoś mi mówił, że robi, jak prostownice nie były tak popularne i tak dostępne. Nawet się przyznam, że z obawą, ale na niższej temperaturze próbowałam, chyba za niska była bo efekt marny :) Teraz mamy wybór, rzadko prostuje, ale mam prostownice nawet z keratynowym dodatkiem ::
OdpowiedzUsuńTak, ale to jest prawda bo kiedyś ktoś tak robił ale nie wiem kto i z tego właśnie wzięłam ten pomysł :D O z kreatyną prostownice mnie bardzo ciekawią, nie ukrywam, że mam w zamiarze własnie zakup takiej z Remingtona :)
UsuńU mnie wlosy proste jak druty ale marze o kreconych
OdpowiedzUsuńTak podobno zazwyczaj bywa, ze ci co mają proste chcą kręcone i tak na odwrót :)
UsuńJa prostuje juz włosy chyba od ponad 10 lat ;O
OdpowiedzUsuńZnam oraz uwielbiam te olejki z ISANA! <3
www.loveanea.pl
Czyli tak jak ja kochana, mamy cos wspólnego kolejny raz :)
UsuńProstownicy do samego prostowania używam bardzo rzadko :)
OdpowiedzUsuńCzyli wychodzi na to, że te piękne loczki robisz prostownicą :))
Usuńkiedyś prostowałam całe włosy, później jedynie grzywkę :D teraz nie prostuję w ogóle! No chyba że jakaś impreza się szykuje :D na co dzień wystarczy suszarka i są proste :D
OdpowiedzUsuńJa też próbuję sobie pomagać suszarką, ale się śmieje że szybciej się połamię przy tym :D
UsuńŚwietny i rzeczowy post. Ja włosów już nie prostuję, ale kiedyś robiłam to notorycznie. Podstawa to dobra termoochrona i sprzęt - ja od 9 lat mam model GHD V gold, który kosztował 700zł, ale było warto.
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo, ale ciekawi mnie bardzo ten twój model, musze o nim poczytać koniecznie :)
UsuńJa rzadko używam prostownicy i tego typu sprzętów, tylko na specjalne okazje :)
OdpowiedzUsuńja też, ale bez prostowania nie wyjdę w sumie z domu :)
UsuńBardzo rzadko prostuje włosy, a jeśli już to robię to zawsze używam termoochrony Marion i wybieram niższą temperaturę nagrzania prostownicy
OdpowiedzUsuńI bardzo dobrze, o pamiętam ten spray też go w młodości używałam :)
UsuńCzasami prostuję włosy. Znacznie częściej je jednak kręcę.
OdpowiedzUsuńO no to zazdroszczę bo ja brzydko wyglądam w kręconych :D
UsuńJa mam włosy proste i ciężkie, a chciałabym mieć lekkie loki :)
OdpowiedzUsuńA widzisz a ja ci bardzo zazdroszcze tego faktu ! :D
UsuńPrzydatny wpis,dzięki ! :)
OdpowiedzUsuńSama jestem posiadaczką mocno kręconych włosów i choć czasem mnie denerwują to lubię je bardzo :)
Jednak czasami korzystam z prostownicy a w moim przypadku nie jest to takie proste ;)
Pamiętam mode na prasowanie włosów żelazkiem :P ja na szczęście nigdy się o to nie pokusiłam
hahaha, nie wiedziałam że była taka moda, myślałam ze tylko ja miałam takie mądre pomysły haha :D
UsuńA ja zawsze chciałam mieć kręcone włosy :) Mam tak niepodatne na stylizacje włosy, że jak tylko próbowałam je pokręcić to przed wyjściem z domu zaraz się prostowały. Nie mogąc sobie dać z nimi rady, po prostu je obcięłam
OdpowiedzUsuńNo właśnie słyszałam o takich przypadkach u koleżanek, ale jak ścięły do ramion to potem im się fajnie kręciły :)
UsuńMusisz koniecznie pokazać mi jak wglądasz z kręconymi włosami - jestem mega ciekawa!
OdpowiedzUsuńJa właśnie szukam dobrej prostownicy i mam zamiar zacząć je prostować - mam naturalne fale i denerwują mnie :P Świetny wpis - z pewnością do niego wrócę i pokażę przyjaciółce, która ma kręcone włosy i je prostuje.
Uwierz mi kochana, że zbyt ładnie to ja z nimi nie wygląda, jak taki baranek :D, No to ja osobiście kochana polecam Ci prostownicę od Remingtona z serii Proluxe - sztos :)
Usuńja korzystam, kiedy mam wychodne z ze szczotki prostującej.
OdpowiedzUsuńWłaśnie mam w zamiarze jej zakup właśnie z remingtona :)
UsuńKiedyś często korzystałam z prostownicy, ale od dobrych kilku lat tego nie robię :)
OdpowiedzUsuńTo widzisz w moim przypadku tak samo było :)
UsuńJa długo walczyłam sama ze sobą, koniec końców wybrałam lokówkę Remingtona i jestem bardzo zadowolona :D Ale nie używam często :)
OdpowiedzUsuńJa zawsze Gosiu byłam zadowolona z produktów do stylizacji od Remingtona :) Ja osobiście mam jeszcze stożkową, ale mało jej używam :)
UsuńNajlepsze do prostowania są z Marina i Artego. Prostować włosy można nawet i w 250 stopniach.
OdpowiedzUsuńNie do końca się z tym w sumie zgodzę kochana... jednak temperatura to temperatura...
UsuńJestem ekspertem w paleniu włosów prostownicą. Więc idealnie trafiłam na twój post �� dzięki
OdpowiedzUsuńHaha, znam to więc wiem co czujesz :D Bardzo proszę kochana :*
UsuńMam teraz zamiar kupić prostownice laserową , słyszałam ,że jest świetna :)
OdpowiedzUsuńO wiesz, że nawet nie słyszałam o niej ? No to mnie zaskoczyłaś tym wynalazkiem :)
UsuńMam to szczęście, ze moje włosy już bardziej proste być nie mogą.
OdpowiedzUsuńNo to Ci zazdroszcze i zawsze zazdrościłam takim osobom :)
UsuńJa prostuje dość rzadko, może raz w miesiącu. ;)
OdpowiedzUsuńO no to super, chociaż nie niszczysz dodatkowo swoich włosów :)
UsuńJa mam proste włosy, mimo to czasem używam prostownicy żeby je wygładzić, bo lubią się wywijać nie w tę stronę ;)
OdpowiedzUsuńCzyli są takie niesforne, w sumie też nie lubię jak mi się wywijają :)
UsuńNidy nie prostowałam włosów.
OdpowiedzUsuńPani z żelazkiem jest najlepsza.
Tak tylko ja podobnie wyglądałam tak jak ta Pani z żelazkiem :D
UsuńNie wiedziałem, że to jest aż taki problem :O
OdpowiedzUsuńOczywiście, ze tak bo chodzi tu o kondycję naszych włosów :)
UsuńJa prostuję włosy 1-2 razy w tygodniu i zawsze zabezpieczam włosy olejkami :) Lubię siebie w prostych włosach. A co do żelazka, to pamiętam jak miałam koło 16 lat to koleżanka prostowała włosy żelazkiem przez jakieś ubranie, aż w szoku byłam co ona robi :D
OdpowiedzUsuńI bardzo dobrze robisz kochana, bo szkoda je narażać na uszkodzenie, ale widzisz z tym zelazkiem to i ja nawet wpadłam na to w efekcie paniki :D
UsuńKiedyś i tak rzadko korzystałam z prostownicy, teraz mam krótkie włosy, więc nie używam wcale .
OdpowiedzUsuńNo to zazdroszczę że nie masz tak dużej potrzeby jej używania :)
UsuńJa od matki natury, a raczej po rodzicach, hehe, odziedziczyłam proste włosy. Nigdy z prostownicy nie korzystałam, więc nie podzielę się z Tobą moimi przygodami z prostowania:) Fakt, prostownica bardzo niszczy, ale odpowiednio dobrana potrafi zdziałać cuda bez większej szkody!
OdpowiedzUsuńAle ci zazdroszczę też bym chciala mieć proste włosy, już widze jakie byłyby zdrowe :)
UsuńJa bardzo rzadko prostuję włosy. Mam je juz tak zniszczone, że nie chcę ich dodatkowo osłabiać.
OdpowiedzUsuńOj współczuję, przede wszystkim najważniejsza będzie ich teraz odbudowa !
UsuńJa zrezygnowałam z prostownicy całkowicie :) Jeżeli nie kładę się spać z mokrymi włosami, to to nie muszę ich prostować :D
OdpowiedzUsuńja nawet jak wysuszę je to mam to samo co bym spała z mokrymi :)
UsuńJa też mam kręcone włosy i je prostuję ;) Ale jak to mówią - kobieta zmienną jest :D Bardzo pomocne rady! :)
OdpowiedzUsuńTak to prawda, może ja się kiedyś przekonam do kręconych :)
UsuńOj pamiętam prostowanie włosów żelazkiem. 🤣
OdpowiedzUsuńHahaha, nic mi nie mów jak sobie przypominam to sama się do siebie śmieję :P
Usuńodkąd ścięłam włosy na krótko to już nie muszę prostować, ale jak miałam długie to niestety zniszczyłam je zbyt częstym prostowaniem :-/
OdpowiedzUsuńOj współczuję ale tak wlasnie się dzieje jak zbyt często je narażamy na działanie temp. ;/
UsuńMoja koleżanka kiedyś próbowała prostować włosy związkiem i u niej źle to się skończyło. Ja mam proste włosy i nie prostuje ich
OdpowiedzUsuńO nie ! Współczuję jej bardzo !
UsuńZ natury mam bardzo proste włosy nawet za bardzo nie chcą się kręcić wiec nie sięgam po prostownice.
OdpowiedzUsuńMoje włosy z natury są proste, prostownicy używam jedynie do kręcenia loków:) (Tak prostownicą też można:)
OdpowiedzUsuńOj ja już z dwa lata nie używam prostownicy, ale wpis jak najbardziej przydatny :)
OdpowiedzUsuńA gdzie kultowy spray Marion? Ja włosów nie prostuję bo moje są proste, jak drut ale porady dobre i w cenie :)
OdpowiedzUsuńPrzeszłam przez tyle prostownic i rzadna nie dała mi super efektu na długo lewo wyszłam na dwór i już moje włosy układały się poswojemu więc sterdzilam że koniec nie będę prostowac bo bez prostownicy z domu bym nie mogła wyjść
OdpowiedzUsuń