Najtansza Alternatywa Dla Palety Anastasia Beverly Hills Modern Renaissance - W7 Delicious Natural & Berry + Krem CC Flormar Korygujacy Oraz Przeciw Zaczerwienieniom
Powracam do Was z kolejnym tańszym zamiennikiem. Tym razem będzie to zamiennik/ tańsza alternatywa palety Modern Renaissance od Anastasia Beverly Hills. Jest to bardzo popularna paleta zarówno na youtubie jak i na instagramie. Pojawia się we wszystkich makijażach. Jest określana jako najlepiej napigmentowana paleta oraz must- have każdej kobiety zaczynającej swoją przygodę w sferze makijażu. Możemy ją zamówić w niektórych sklepach internetowych, które sprowadzają paletę z zagranicy. Oczywiście trafiają się także aukcje na allegro z Modern, jednak bardzo często możemy trafić na podróbkę, która do złudzenia może przypominać oryginał. Na pewno jedyną jej wadą oprócz ograniczonej dostępności jest jej cena. Cena jest dość wysoka i mniej zamożne osoby nie są w stanie wydać 200-260 zł na paletę ABH. Zaczęłam poszukiwania tańszego zamiennika tej palety. Na pewno nie tak samo idealnie napigmentowanego jak oryginał, ale bardzo podobnego i godnego oczywiście miana zamiennika. Trafiłam podczas poszukiwania na dwa zmienniki. Dziś postaram się Wam opowiedzieć więcej na temat jednego, bo drugiego zostawię Wam na inny wpis. Pierwszy zamiennik, o którym chcę Wam opowiedzieć jest od marki W7 - Paleta Delicious Natural & Berry, która jest dostępna na sklepie internetowym KosmetykizAmeryki.
W7 Delicious Natural & Berry
Musze przyznać, że jest to moja pierwsza przygoda z jakimkolwiek produktem marki W7. Wcześniej znałam ją jedynie z recenzji na youtubie. Zainteresowałam się nią, gdy zrobiło się głośno na instagramie właśnie o tej palecie bardzo przypominającą ABH Modern. Paleta została nazwana Delicious, co z Polskiego oznacza pyszności/ pyszne i właśnie tak ona się prezentuje. Posiada bardzo ciekawą i uroczą szatę graficzną. Z pewnością kobiety, które lubię mieć takie ładne perełki w swojej toaletce to powinny zastanowić się nad jej zakupem. Cała paleta została wykonana z tektury, która jest dość solidna i z pewnością nie uszkodzimy jej zbyt szybko, tak jak to bywa z tańszymi paletami wykonanymi ze słabego jakościowo kartonu. Takie palety wręcz się rozsypują w dłoniach jak pudełka. Wiele razy już na takie trafiłam. Bardzo zauroczyła mnie osobiście w niej pokrywa, która została zaprojektowana w odcieniach fioletu oraz dodatkowo zostały na niej umieszczone złote dodatki w postaci napisów. Pokrywa została wyposażona w zamknięcie na magnes, które zabezpiecza nasze cienie w palecie przed uszkodzeniem. Magnes jest naprawdę dość mocny i jestem pewna, że paleta nie otworzy się nam podczas np. noszenia jej w damskiej torebce.
Moje pierwsze wrażenia jeśli chodzi o wygląd zewnętrzny były bardzo dobre, nie ukrywam, że nie rozumiałam czemu była ona porównywana do ABH. Dopiero, gdy otworzyłam paletę po raz pierwszy bardzo rzuciła mi się w oczy inspiracja paletą ABH. W środku paleta również była tak jak ABH wykonana z tektury. Co prawda w swoich rękach nigdy nie miałam tej palety i nie mogę porównać ich jakościowo jeśli chodzi o opakowanie, ale patrząc po zdjęciach jest bardzo podobna, wręcz obie są takie same. Dodatkowo wnętrze kryje bardzo praktyczne, chociaż niezbyt duże lusterko. U mnie to rozwiązanie jest zawsze oceniane na plus, gdyż podczas makijażu nie muszę sięgać po dodatkowe lustro. Z pewnością przydatne rozwiązanie. W palecie znajdziemy także jak w ABH dwustronny aplikator. Ja co prawda zawsze sięgam po swoje sprawdzone pędzle do makijażu oczu, ale wiem, ze podczas podróży często przydaje się taki dodatkowy pędzel. Z jednej strony mamy typowy pędzel do rozcierania granic oraz blendowania, a z drugiej do wklepywania perłowego cienia. Oczywiście z czyszczeniem nie ma żadnych problemów. Nie zauważyłam także aby gubił włosie.
Wnętrze palety kryje 14 przepięknych cieni do powiek. Oczywiście od razu porównałam rozkład odcieni z paletą ABH i doznałam szoku. Rozkład, odcienie były wręcz identyczne. Na pewno inspiracja tutaj była zamierzona. Paleta jeśli chodzi o kolorystkę trafia wręcz idealnie w mój gust. Kombinacja odcieni zdecydowanie jest odpowiednia na każda porę roku. Co prawda przeważają w niej maty, ale także znajdziemy odcienie perłowe z delikatnymi drobinkami. Moją uwagę przykuły tu dość intensywne róże, pomarańcze, ale także typowe brązy. Z pewnością można z nich wyczarować prawdziwe dzieła. Jeśli chodzi o pigmentację bardzo mnie zaskoczyła. Nigdy bym się nie spodziewała, ze paleta w tak niskiej cenie może posiadać tak dobrą pigmentację. Ciemne odcienie są tak dobrze napigmentowane, ze podczas robienia swtachy dla Was nie musiałam kilkukrotnie nanosić go na skórę. Co prawda cienie perłowe nie powalają w niej, ponieważ nie są zbyt mocno intensywne. Bardzo mnie to zniechęciło, jednak nie byłabym sobą, gdybym nie pokombinowała z nimi. Oczywiście w ruch poszedł primer od Nyxa i oczywiście był to kolejny udany eksperyment z nim. Cień perłowy stał się bardziej intensywniejszy oraz przepięknie odbijał światło. Dodatkowo primer przedłużył jego trwałość.
Na dole mozecie zobaczyć różnice nałożenia cienia perłowego bez bazy oraz z jej użyciem. Co prawda zdjęcie nie oddaje do końca tego efektu. Jest to niestety wina nieodpowiedniego światła. Ale różnica jest na pewno zauważalna. Oczywiście jeśli nie posiadacie primera z Nyxa w swojej kosmetyczce, a jest on ostatnio bardzo mało dostępny w drogeriach to mozecie w takiej sytuacji zobaczyć jak zachowają się one z baza z korektora, albo innej marki bazą. Przede wszystkim najlepiej jest wklepywać perłowe cienie opuszkiem palca bardzo delikatnie. Wykonując to pędzlem, cień po prostu może zacząć się nam osypywać. Możemy go także wklepać aplikatorem z pacynką, jeśli jest nam nie wygodnie palcem. Na dole przygotowałam Wam takze swatche wszystkich 14 odcieni z palety W7. Zwróćcie uwagę na pigmentację tych matowych odcieni. Dla mnie jest to totalne zaskoczenie.
ODCIEN 1 - chłodny beżowy odcień, niestety ma w sobie delikatne drobinki, co uniemożliwia zastosowanie go jako cienia bazowego, jednak dla upartego można byłoby z nim pokombinować jako z cieniem bazowym, ponieważ te drobinki nie są aż tak zauważalne.
ODCIEN 2 - brąz w ciepłych tonach, matowy
ODCIEN 3 - chłodny odcień pomarańczy, matowy
ODCIEN 4 - chłodny odcień hmm brązu ? Tak przypomina mi on bardziej chłodny brąz. Także widać w nim delikatnie połyskujące drobinki.
ODCIEN 1 - intensywny odcień pomarańczy w ciepłych tonach, matowy
ODCIEN 2 - perłowy , bardzo intensywny odcień brązu,
ODCIEN 3 - matowy, bardzo mocno napigmentowany odcień śliwki,
ODCIEN 4 - śliwkowy odcień, perłowy
ODCIEN 1 - bardzo intensywny, ciemny odcień brązu, matowy
ODCIEN 2 - najpiękniejszy, chłodny odcień wpadający w róż/ delikatną śliwkę.
ODCIEN 3 - ciemny brąz z perłowym wykończeniem.
Musze Wam przyznać, że początkowo byłam bardzo sceptycznie nastawiona do pracy z tą paletą. Byłam nawet wręcz pewna, że nie będzie ona się spisywać u mnie zupełnie i wyląduje w koszu. Nawet nie wiecie jak bardzo byłam nią zdziwiona. Praca z nią to czysta przyjemność. Nie będąc wcześniej świadoma jej ceny, nigdy bym nie określiła jej na taką z niskiej ceny półkowej. Jedynie do czego mogę się w niej przyczepić to ten bazowy cień, który posiada delikatne drobinki. Chociaż z tego co wiem to w ABH ten cień beżowy także ma te drobinki. Nigdy nie zrozumiem tego po co w cieniu bazowym te drobinki. Na szczęście tutaj w palecie ABH tuż po nałożeniu na powiekę nie są one widoczne. Nawet muszę Wam napisać, ze byłam zaskoczona, tym że pigment mojej powieki nie wchłaniał tego beżowego cienia. Bardzo wiele beżowych cieni z innych palet niestety się wchłania i nie są widoczne. Ogólnie cienie bardzo dobrze się blendują oraz rozcieranie granic cieni nie jest tutaj czymś problematycznym. Idzie to sprawnie i bardzo szybko. Dzięki tak dobrej pigmentacji nie musimy dokładać cienia aby zyskać na jego intensywności. Przede wszystkim dużą robotę robią tu odcienie śliwkowe oraz pomarańcze. Pracować z nimi to czysta przyjemność. Świetnie podkreślają oraz powiększają optycznie oko. Delikatnie się osypują, ale ja zazwyczaj nakładam puder pod okolice oczu aby nie sprawiało mi to żadnego problemu. Te osypywanie nie jest tak bardzo intensywne, abyśmy potem miały tonę cieni osypanych w okolicach pod oczami, ale delikatnie. Do trwałości cieni również nie mogę się przyczepić, ponieważ wytrzymują więcej czasu na moich powiekach niż cienie innych palet. Żałuję, ze nie mogę Wam porównać jakości cieni z ABH i W7. Jestem bardzo zadowolona z tej palety.
Podsumowując przychodzi mi od razu jedna myśl w głowie, że na prawdę nie musimy wydawać majątku, aby kupić bardzo dobrą jakościowo paletę. Niestety nie każdego z nas stać na tak duży wydatek jak w przypadku ABH. Może paleta W7 nie posiada gustownego, zamszowego opakowania, które wszyscy zachwalają, bo pamiętajmy że opakowanie to nie wszystko. Paleta W7 to naprawdę dobra jakościowo i dobrze napigmentowana paleta. Czy kupię oryginał ABH ? Oczywiście, ze nie, ponieważ jeśli mam na wyciągnięcie ręki tańszą alternatywę dla niej, to mogę zaoszczędzić tą sumę i spożytkować ją na coś innego. Przejdźmy na koniec do ceny palety. I tutaj mam na WAS DOBRA WIADOMOSC ! OD DNIA 1 MARCA NA STRONIE KOSMETYKI Z AMERYKI MOŻEMY KUPIĆ WLASNIE PALETE W7 DELICIOUS W OBNIZONEJ CENIE ZA JEDYNE 18, 99 ( CENA REGULARNA TO 24,99 ) PROMOCJA POTRWA DO 8 MARCA, CZYLI DNIA KOBIET. LINK DO PROMOCJI -KLIK. Dodatkowo dodam, ze z pewnością każda kobieta ucieszy się z takiego prezentu w tak ważnym dniu.
Ostatnio, gdy wklejałam Wam wpis na naszym instagramie o marce Flormar wiele z Was pytało mnie o kremy CC właśnie tej firmy. Postanowiłam, ze przy okazji trwających promocji na drogerii kosmetykizameryki opowiem Wam kilka słów o nich. O kremach CC marki Flormar dowiedziałam się z blogosfery. Osobiście posiadam już swoich ulubieńców, jednak pomyślałam aby wypróbować ich jako bazy pod makijaż. Nawet widziałam wcześniej już je w akcji jako właśnie bazy. Nie byłam do końca przekonana, ale w ostateczności postanowiłam to sprawdzić na sobie. Nigdy bym nie pomyślała, że spiszą się u mnie tak idealnie.
Niestety jestem nieszczęśliwą posiadaczką licznych zaczerwień. Nie wygląda to zbyt dobrze u mnie. Próbowałam już wielu baz, efekt był zawsze taki sam. Oczywiście baza się wchłaniała, a zaczerwienienia jak wcześniej były widoczne tak i dalej było to samo. Krem CC Flormar Przeciw Zaczerwienieniom został umieszczony w bardzo poręcznej tubce. Tubka posiada bardzo ładną i gustowną szatę graficzną. Oczywiście umieszczony na górze opakowania dodatek w odcieniu zielonym wskazuje na to, ze mamy do czynienie z kremem CC w zielonym odcieniu. Mi osobiście podoba się to rozwiązanie, ponieważ ułatwia mi poszukiwania go w moich szufladach z kosmetykami. Dodatkowo pojawiły się także na opakowaniu dodatki w odcieniu srebra, które nadają całości elegancji. Krem CC został wyposażony w aplikator z dzióbkiem. Wyciskamy odpowiednią ilość produktu, bez potrzeby marnowania go. Ogólnie opakowanie nie jest zbyt duże, więc możemy je zabrać ze sobą wszędzie, nawet w podróż do damskiej torebki. Z pewnością nie zajmie w niej zbyt dużo miejsca. Tak jak wspominałam wcześniej krem CC ma odcień zielony. Zielony odcień jest oczywiście znany z funkcji niwelowania zaczerwień oraz drobnych przebarwień. Konsystencja jest zbyt rzadka, nawet powiedziałabym, ze jest dość treściwa, dzięki czemu świetnie się ja rozprowadza. Ja zazwyczaj robię tą gąbeczką poprzez wklepywanie lub pędzlem. Tutaj zależy od tego jaką aplikację preferujemy bardziej. Jedyne co mnie drażni w tym kremie CC to jego zapach, jest dość specyficzny, jednak tuż po nałożeniu nie jest już odczuwalny. Przejdźmy w takim razie do najważniejszych funkcji czyli niwelowania. Zdecydowanie sprawdza się pod tym względem bez zarzutów. Świetnie zakrywa zaczerwieniania, przebarwienia oraz dodatkowo wyrównuje koloryt skóry. Możemy używać go na dwa sposoby. Pierwszy sposób to sam jako krem CC, czyli do tego do czego jest przeznaczony. Wystarczy nałożyć go na całą twarz, tuż po wchłonięciu lekko przypudrować. Nie musimy wtedy dodatkowo obciążać naszej skóry podkładem. To idealne wyjście na co dzień. Drugi sposób to jako baza pod makijaż. Przede wszystkim pięknie wyrówna koloryt oraz przedłuży dodatkowo trwałość makijażu. Ogólnie jest produktem bardzo wydajnym. Ja go posiadam już około 2 miesiące i dopiero mam połowę opakowania, czyli zużycie nie jest duże. W planach mam oczywiście zakupienie kolejnego opakowania, gdy te tylko zużyję.
Drugi krem CC postanowiłam wypróbować tuż po udanej przygodzie z poprzednikiem, o którym opowiedziałam Wam wyżej. Oczywiście opakowanie nie różni się tutaj też niczym szczególnym. Poręczna 40 ml tubka z bardzo ładnym wyglądem. W przypadku tej wersji na górze opakowania dodatkiem jest odcień beżowy, który wskazuje na beżowy odcień. Własnie taki odcień ma konsystencja naszego kremu CC, która także jest dość treściwa i świetnie się ja rozprowadza zarówno gąbeczką jak i pędzlem. Muszę Wam przyznać, ze stosuję go od niedawna i do końca nie mogę się zbyt dużo wypowiedzieć o nim, jednak w duecie z zielonym kremem CC spisuje się swietnie. Kilkukrotnie sprawdzałam ten duet i sprawdza się znakomicie. Musze wam przyznać, ze zauważyłam także delikatne nawilżenie, co mnie bardzo ucieszyło jako posiadaczkę cery suchej. Każde nawet drobne nawilżenie jest u mnie bardzo mile widziane. Ten wariant kremu CC świetnie spisuje się przy zakrywaniu drobnych niedoskonałości takich jak wypryski, zaskórniki. Dodatkowo fajnie wyrównuje koloryt skóry. Póki co jestem bardzo zadowolona z niego. Możemy go używać także na dwa sposoby - krem cc lub baza. No i oczywiście jako duetu wraz z kremem cc przeciw zaczerwienieniom. Cena kremu CC to 29,99. TERAZ TAKŻE W PROMOCJI NA KOSMETYKI Z AMERYKI MOŻEMY GO NABYĆ ZA JEDYNE 20,99 -> KLIK
A Wam, które produkty przypadły do gustu ?
Paletka jak juz mowilam cudna wizualnie😍 niestety nie mialam szczescia jej uzywac...🤔 Ja mam cere blada sucha. Nie mam problemow z zaczerwieniami😊 Mi wystarcza baza i krem BB na szczescie. Ale ale no wlasnie jest jedno ale... cienie pod oczami-moja zmora😏
OdpowiedzUsuńO to zazdroszczę, ale ja też mam właśnie blada i zaczerwienia to moja zmora, szczególnie latem :)
UsuńWidziałam ją u Maxineczki i zapragnęłam bardzo ! :D
OdpowiedzUsuńO aż idę zobaczyć jak ona ocenia tą paletę :)
UsuńBędę się powtarzać, ale zdjęcia masz przepiękne! ;-))) Parę razy widziałam produkty W7 w TkMaxx ale jakoś nie zachęciły mnie ich opakowania. Jednak z tego co piszesz, nie należy oceniać książki po okładce! ;-)
OdpowiedzUsuńTak nigdy w życiu nie należy tak robić ! Ja wiele razy się o tym przekonałam niestety. Właśnie też w TkMaxx widziałam najcześciej tą markę :)
Usuńładne kolory cieni
OdpowiedzUsuńCieszę się, ze się podobają :)
UsuńWygląda bardzo ładnie, ale rzeczywiście w środku jak ABH wygląda :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie ja też totalnie byłam tym zaskoczona, ale to dla mnie zdecydowanie lepiej :)
UsuńChętnie wypróbowałabym flormar zielony
OdpowiedzUsuńNiestety co prawda nie jest dostępny na drogerii ale za to jest korygujący tez jest świetny :)
UsuńPiękna paletka, kolory świetnie się prezentują.
OdpowiedzUsuńTak, ale za to jaka pigmentacja swietna ! :))
UsuńPaleta bardzo mnie zaciekawila, zwlaszcza ze ostatnio duzo czytalam negatywow o cieniach W7 ;) Flormar bardzo lubie <3
OdpowiedzUsuńByć może o tych starych wersjach to sie zgodze z tym :)
UsuńWidziałam tą paletkę już kilka razy na blogach i podoba mi się ona :)
OdpowiedzUsuńTak zaczyna się coraz częściej pojawiać na blogach :)
UsuńŁadna ta paletka. Muszę podrzucić pomysł mężowi; -)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem świetny prezent i do tego niska cena :)
UsuńWidziałam tą paletkę na stronie kosmetykizameryki i byłam jej bardzo ciekawa. Też miałam do niej sceptyczne podejście, nie sądziłam że za taką cenę można mieć coś tak dobrego, ale widze że śmiało mogę ją kupować :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie ja tez nie miałam pojęcia i powiem ci, ze nigdy bym jej tak bez opinii nie kupiła :)
UsuńWspaniałe zamienniki na każdą kieszeń, ta paletka wygląda genialnie 😃
OdpowiedzUsuńDokładnie tak, właśnie za to lubię zamienniki tańsze, ze każdy może je mieć :)
UsuńA i jakość często świetna 😁
Usuńchciałbym je mieć:)
OdpowiedzUsuńOgólnie to te wszystkie kosmetyki nawet 100 zl by nie kosztowały wiec polecam jak za tak niską cenę :)
UsuńZawsze ceniłam sobie korygujące. Te zielone, które maja zupełnie nieprawdopodobny kolor i zupełnie nieprawdopodobne efekty :)
OdpowiedzUsuńTe efekty zawsze są swietne jeśli chodzi o zielone, przede wszystkim na zaczerwienienia :)
UsuńFaktycznie, przy tych perłowych z bazą prezentują się lepiej :D
OdpowiedzUsuńTa baza/ primer z NYXA zawsze tak działa na perłowe cienie :)
Usuńwow świetna pigmentacja :)
OdpowiedzUsuńhttps://littlejay999.blogspot.co.uk
Tak bardzo mnie zaskoczyła, nigdy bym sie nie spodziewała ze będzie aż taka dobra :)
Usuńchyba maxi pokazywala na YT palete:P
OdpowiedzUsuńTak wczoraj widziałam ten film :) Widziałam że jej też się spodobała ta paleta ;)
UsuńWidziałam już ją gdzieś, mignęła mi ale dla siebie jej nie potrzebuję bo nie zużyję jej w życiu :)
OdpowiedzUsuńRozumiem doskonale, eh zebym ja tak do tego podchodziła, a ja to jestem już w sumie uzalezniona od tych palet :)
UsuńNie znam tej palety i prawdopodobnie nie poznam, ale jest tak [ieknie opisana i tak ładnie przedstawiona, że z przyjemnością przeczytałam. Blog wyglada super!
OdpowiedzUsuńCiesze się, że całość się podobała, dziękuje bardzo :)
UsuńPaletka bardzo mi się podoba i faktycznie może być fajnym, tanim zamiennikiem tej od Anastasii :) Natomiast zainteresowały mnie te kremy marki Flormar. Bardzo lubię kremy BB i CC, więc z chęcią kiedyś je wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńAkurat ten jeden korygujący beżowy jest w promocji, więc moim zdaniem jest to dobra chwila na wypróbowanie :)
UsuńWyglada super 😍 w swatch'ach luks! Tylko mam suchą cerę. I mam zaczerwienienia przez te cholerne mrozy :( kremy bb i cc sie u mnie nie sprawdzaja poki co. Skora twarzy zle reaguje i mam plamy szlag wie czemu. Zima w ogole chyba nic nie moge uzywac. Czego nie dotkne to jest zle :(
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo kochana. Teraz na te mrozy to i najlepsze kremy nawet nie pomogą wiec sie nie dziwie kochana :)
UsuńJestem tego samego zdania, że opakowanie, to tylko dodatek. Liczy się wnętrze, a skoro ta paletka daje radę, to nie widzę powodu, by przepłacać :D
OdpowiedzUsuńTak dokładnie bo opakowanie to może byc i kryształami wysadzane i złotem, a jak ma wnętrze do niczego no to nawet te kupowanie nie ma zadnego sensu :)
UsuńSuper prezentuje się ta paletka
OdpowiedzUsuńTak dla mnie całość wygląda obłędnie, może nie aż tak jak ABH ale jest równie interesująca :)
UsuńŚliczna ta paletka, zdecydowanie moje odcienie, chętnie ją wypróbuję 😉
OdpowiedzUsuńKoniecznie daj znać jak już wypróbujesz :)
UsuńKolory super! :)
OdpowiedzUsuńO widzisz nawet Ci się spodobały :)
UsuńTa paleta wygląda zachwycająco :) Jestem zakochana w tych kolorach!
OdpowiedzUsuńJa też kochana, są cudowne to prawda, buziaki :)
UsuńPaleta mnie nie przekonuje, ale kremów CC jestem ciekawa ;)
OdpowiedzUsuńKremy CC są swietne, ale tak jak piszę zdecydowanie są lepsze jako bazy :)
UsuńKiedyś zrazilam sie do kremów typu CC i BB i jakoś nie mogę sie do nich pezekonac
OdpowiedzUsuńNiestety kochana tak to z nimi jest, ale trzeba próbować, ja w koncu trafiłam na idealne kremy :)
UsuńNie znałam tych kremów, ale bardzo mnie zaciekawiłaś. Paletka wygląda ciekawie, ale dla mnie oczywiście za duża ;)
OdpowiedzUsuńOj tam już od razu za duża kochana, na pewno można nia pelny makijaż wykonać :)
UsuńJeju paletka rzeczywiście do złudzenia przypomina Anastasie, może kiedyś ją kupię i porównam sobie
OdpowiedzUsuńJeśli kiedyś to zrobisz koniecznie daj mi znać :)
UsuńKiedyś miałam w planach zakup paletki W7, ale jakoś tak nie doszło to do skutku ;]
OdpowiedzUsuńCzemu ? Od niedawna bardzo głośno o niej, ja nawet dla świadomości samej postanowiłam ją wypróbować bo inaczej by mnie ciekawość zżerała :)
UsuńJa mam oryginał i przyznam, że jestem bardzo ciekawa jak te zamienniki sprawdziłyby się u mnie ;) Może kiedyś wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńOj zazdroszcze, bo ja nawet nie mam jak jej porównać do tego oryginału :)
UsuńWszystko wygląda nieziemsko! Świetne zdjęcia i świetny pomysł na przedstawienie kolorów kosmetyków :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To Read Or Not To Read
Dziękuje bardzo, nie wiesz jak mi miło to czytać :)
UsuńPiękne kolory paletki :) Nie mam takich kolorów u siebie, a chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńOne ostatnio są bardzo często pokazywane w makijażach i wyglądają naprawdę nieziemsko :)
UsuńU mnie dominują zazwyczaj brązy, a te, które przedstawiłaś prezentują się niesamowicie :)
OdpowiedzUsuńTak brązy również bardzo uwielbiam, one najlepiej potrafią powiększyć optycznie oko oraz je podkreślić :)
UsuńPaletka zjawiskowa, ale mnie ten krem zielony bardzo zacikwaił. Kiedyś miałąm cos podobnego i zapomniałam o tym zielonym cudzie
OdpowiedzUsuńTak te zielone kremy potrafią dać niesamowity efekt takiej wypoczętej cery, szczegolnie jak ktos tak jak ma problemy z zaczerwieniami :)
UsuńOstatnio myślałam o tym, że chyba czas najwyższy nauczyć się malować oczy. Zaczęłam od oglądania tutoriali, bo chciałabym kupić jakieś cienie, które się sprawdzą.
OdpowiedzUsuńI masz rację warto zacząć nawet od tych tutoriali bo one okazują się czesto bardzo pomocne, sama wiem o tym doskonale :)
Usuńpaletka wygląda super, wprawdzie matowych cieni za specjalnie nie lubię, ale podobają mi się ich swatche :-)
OdpowiedzUsuńNaprawdę nie używasz matowych cieni ? Moim zdaniem ciężko bez nich wykonać pełny makijaż :)
UsuńWłaśnie muszę kupić ten zielony flormar. Niestety nigdzie go nie ma.
OdpowiedzUsuńWidziałam, jak dziewczyna nakładała go pod makijaż i fajnie wyrównywał koloryt.
No właśnie nie ma go na kosmetyki z ameryki, a może patrzyłaś na ladymakeup ? :)
UsuńFajna paletka, chociaż jak już używam cieni to raczej bronzy, nude. Ale kremy świetne, ten korygujący przeciw zaczerwienieniom byłby dla mnie idealny :)
OdpowiedzUsuńCzasem warto tez zaszaleć z innymi cieniami, czesto ich się boimy a potem okazuje się że pięknie wyglądają na powiece :)
UsuńMiło popatrzeć na ładne fotki, ale nie kuszą mnie tańsze zamienniki.
OdpowiedzUsuńRozumiem każdy ma inny gust, chociaż ja jestem tego zdania że powinny one powstawać bo nie każdy ma budżet na oryginały :)
UsuńZawsze mnie interesuje co ta W7 wymyśli a tu okazuje się, że całkiem pozytywnie zaskoczyła :D
OdpowiedzUsuńTak, mnie też przyznam, ze bardzo zaskoczyli :)
UsuńKochana czekam, jakby w Twoje rączki wpadła jakaś paletka z odcieniami zielonymi lub pastele
OdpowiedzUsuń😍
Własnie wpadła mi taka paleta i z chęcią o niej napisze dla Ciebie :)
UsuńMusze zobaczyć czy u Nas są już te palety i porównam do oryginału chociaż naprawdę paleta Anastazji jest warta swej ceny.
OdpowiedzUsuńTak widziałam ją u Ciebie kochana i oczywiście nie mówię że nie jest warta swojej ceny :)
UsuńTe wasze kobiece palety i nie tylko to dla facetów czarna magia ;)
OdpowiedzUsuńOj tam znam wielu mężczyzn co się w tym zakresie interesują wiec nie taka magia :)
UsuńZakochałam się w zdjęciach! <3 Jaka perfekcja! Zapisuje się na kurs robienia takiej magii!
OdpowiedzUsuńOj kochana myślę, ze troszkę przesadzasz, ale dziękuje :)
Usuńmiałam wczoraj kupić bazę z nyxa i zapomniałam, kolory znacznie lepiej wyglądają :)
OdpowiedzUsuńSzkoda że jej dostępność jest tak ograniczona na sklepach internetowych ;/
Usuńbaza z nyxa, to coś co musi zawitać w mojej toaletce :)
OdpowiedzUsuńZ wielkim sercem bardzo polecam, moim zdaniem to taki must have :)
UsuńOhh.. Zdjęcia jak zwykle mistrzostwo!
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam jeszcze kosmwtykowntych Marek! Chyba czas to zmienić <3
www.loveanea.pl
Oczywiście że warto to zrobić, chociaz u mnie to się skonczyło uzależnieniem :)
UsuńJa raczej się nie maluję, więc nie mam dużego doświadczenia, ale ta paleta ma śliczne kolory - takie bardzo naturalne i codzienne :) No i fajnie, że znalazłaś alternatywę dla tak drogiej palety :)
OdpowiedzUsuńTak też bardzo się z tego ucieszyłam ze istnieje w ogóle tańszy zamiennik jej :)
Usuńfajne kolory w tej paletce, lubię takie na moich powiekach :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie czyli coś trafiającego w twój gust :)
UsuńPodobaja mi się kolorki tej palety i skoro jest tak dobra to chętnie ja1 kupię zwłaszcza, że cena jest bardzo atrakcyjna
OdpowiedzUsuńMam oryginalną wersję ABH ale muszę przyznać że zamiennik wyszedł bardzo ciekawie :D
OdpowiedzUsuńPrzyznaje ze pigmentacja wyglada rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńKremy można wypróbować, sama mam problem z czerwonymi plackami na twarzy. A paleta i jej cena zachęca by kupić i w końcu nauczyć się aplikować kilka cieni na powiece niż tylko jeden. Bo przyznaje kompletnie nie potrafię idealnie wymalować oka :(
OdpowiedzUsuńNie są to moje kolory cieni, ale ta paletka wygląda na naprawdę dobrze napigmentowaną.
OdpowiedzUsuńKolory do złudzenia przypominają te z AB i chyba skuszę się na ten zamiennik :D
OdpowiedzUsuńPaletka idealna :)
OdpowiedzUsuńjakie ładne są te paletki :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa ta paleta raczej się skusze żeby ją wypróbować choć jeszcze muszę odczekać 😎
OdpowiedzUsuńPigmentacja wygląda fajnie, ale nie uwierzę, póki nie dotknę :D. A że mam już podobne cienie... Nie zanosi się. Mimo tego - wow, niemal wypisz, wymaluj MR. Z jednej strony fajnie, bo można mieć coś podobnego do ABH w niższej cenie, z drugiej... Sama nie wiem. To chyba zbyt mocna inspiracja i zawsze mam taki dysonans, czy to jest ok, czy już jednak nie. Część będzie poklaskiwać, część będzie karcić. Ja chyba stanę obok i zamilknę :D. Tym razem.
OdpowiedzUsuńMi zdecydowanie do gustu przypadły cienie:) Za takka cenę taka jakość to jak za darmo:) Podoba mi się, że jest w niej spora ilość brązów, które najbardziej uwielbiam na swoich oczach:)
OdpowiedzUsuńPaletka wygląda wprost bajecznie i totalnie zaskoczyła mnie swoją pigmentacją :D Zawsze myślałam, że te cienie są bardzo suche i tempe, ale to co widzę to jakas petarda :D
OdpowiedzUsuńJa nie jestem fanką aż tak mocnej inspiracji pracą innej firmy. Więc na pewno jej nie kupię. Aczkolwiek fakt, za taką cenę pigmentacja jest naprawdę fajna.
OdpowiedzUsuńBardzo ładna paletka. Ja ni używam tak wyrazistych kolorów, jednak mimo to chciałabym poznać ja bliżej. Kto wi, może jednak z czerwonym mi do twarzy?
OdpowiedzUsuńKosmetyk8 świetnie się prezentują ale myślę że to ogromna zasługa bardzo dobrych zdjęć. Miło się czyta wpisy z tak slicznymi zdjęciami.
OdpowiedzUsuńŚwietna paletka. Idealne kolory na każde wyjście .
OdpowiedzUsuńpaleta wydaje sie byc naprawde dobrze napigmentowana! :) po filmikach na youtube mnie bardzo zaciekawila i mysle, ze przy okazji zakupow internetowych ja sobie dorzuce do koszyka
OdpowiedzUsuńSzczerze to nie wiem czy lepszy oryginał czy ta paletka. Rzadko się maluję, ale po twoim wpisie nabrałam ochoty na wypróbowanie kilku kolorków...
OdpowiedzUsuńJak coś może być "bardziej intensywniejsze"? Albo.bardziej intensywne albo intensywniejsze.
OdpowiedzUsuńRecenzja pomocna merytorycznie, ale od strony językowej po drugim akapicie jest męka.