Nowa Seria Palet Makeup Revolution - LIFE ON THE DANCE FLOOR VIP, GUEST LIST, AFTER PARTY
Marka Makeup Revolution wciągu dalszym nie zaprzestaje mnie zaskakiwać swoimi nowościami. Bardzo się cieszę, że na naszym rynku kosmetycznym są w takim tempie rozwijające się marki. Nie muszę chyba wspominać że konkurencja jest duża. Dlatego doceniam ogrom pracy włożony przez markę w proces powstawania nowych produktów, a robią to w bardzo szybkim tempie. Osobiście to już nie mogę się doczekać czym kolejny raz nas zaskoczą. Dlatego śledzę ich firmowego fanpage. Tym razem nowością, którą chce Wam przedstawić są paletki z serii Life On The Dance Floor zyskujące w społeczności Instagram'a bardzo dużą sławę. Nie dziwie się w ogóle, że tak właśnie się dzieje. Wystarczy spojrzeć, na te przepiękne, eleganckie, mieniące się, brokatowe opakowania paletek. Oczywiście w parze z wyglądem idzie także jakość. Po więcej zapraszam Was do dalszej części wpisu.
Life On The Dance Floor Guest List
Zazwyczaj wisienki zostawiam na sam koniec wpisu. Jednak tym razem to właśnie wisienkę przedstawię na samym początku. Paleta Guest dosłownie zawładnęła moim kobiecym sercem, które zabiło mocniej i szybciej do niej. Została ona oprawiona w przepiękną brokatową pokrywę w odcieniu Rose Gold. Wiele razy wspominałam, że widząc produkty właśnie w tym odcieniu totalnie przepadam. Tym razem nie mogło być inaczej. Mieniąca się pokrywa, przepięknie odbija świtało, wygląda jak prawdziwe złoto. Nie jednak sroczka tak jak ja westchnie z zachwytu. Opakowanie wygląda estetycznie i tak zostało wykonane i wszystko zostało dopracowane. Nie mam się tu do niczego przyczepić. Z pewnością będzie godnie prezentować miejsce nie jednej toaletki oraz damskiej torebki. Nosić taką paletę przy sobie to zaszczyt i przyjemność. Chyba nie muszę wspominać, że robienie jej zdjęć to była jeszcze większa przyjemność i frajda. Zdecydowanie najbardziej fotogeniczny produkt jaki dotąd fotografowałam. Na pewno nie raz ujrzycie ją na moich zdjęciowych układankach. Z wyglądem w parze idzie także solidność wykonania. Paleta jest odporna na jakiekolwiek uszkodzenia, dlatego zawartość jej będzie bezpieczna. Dodatkowo uprzedzam, ze brokat znajdujący się na niej także nie odpada po pewnym czasie.
Nasza wisienka kryje w sobie aż 24 przepiękne odcienie. Swego czasu, nigdy bym nie zwróciła uwagi na taką kolorystkę, a wręcz bym nawet nie sięgnęła. Gdy zobaczyłam je na żywo to zdecydowanie uwiodła mnie ona totalnie. Znajdziemy tutaj przepiękne odcienie brzoskwini chłodniejsze oraz te bardziej intensywniejsze wpadające w odcienie pomarańczy. Są tutaj zarówno maty i odcienie z drobinkami, które świetnie prezentują się na oku. Dodatkowo pojawiły się w niej także bordowe odcienie, które potrafią podkreślić doskonale nasze oko. Kolorystyka z pewnością będzie każdemu pasowała. Ja osobiście jestem niebieskooką szatynką i jestem bardzo zadowolona z tych odcieni. W środku znalazło się także duże, poręcznie lusterko umieszczone tuż na pokrywie palety, które ułatwi wykonywanie makijażu w domu, ale także podczas poprawek w podróży.
SKLAD / INCI Mica, Talc, Magnesium Stearate, Silica, Paraffinum Liquidum, Ethylhexyl Palmitate, Polybutene, Dimethicone, Propylparaben, Methylparaben, CI 77891, CI 77491, CI 77492, CI 77499, CI 15850, CI 15985, CI 45410, CI 16035
Co prawda pigmentacja jest naprawdę pozytywnie zaskakująca. Zazwyczaj cienie aplikowałam bez wcześniejszego użycia bazy, dlatego czegoś brakowało mi w nich. Czułam lekki niedosyt. Postanowiłam odrobinę z nimi poeksperymentować. Wyszło mi to tylko na korzyść. Na pierwszy ogień poszła baza Nyx Eye Shadow dostępna w każdej drogerii Douglas. Matowe odcienie nakładały się na nią świetnie. Blendowanie było samą przyjemnością. Pracując z bordami oraz mocniejszymi odcieniami nie tworzyły się żadne plamy i świetnie się rozcierały granice. Niestety, gdy nadeszło nakładanie odcienia z drobinkami wciągu dalszym brakowało mi intensywności. Tym razem na powiekę nałożyłam Primer Glitter Nyx, który cieszy się bardzo dużą popularnością jeśli chodzi o aplikację cieni foliowych oraz z drobinkami. Cień,świetnie się nakładał na bazę oraz przylegał do niej jak masełko. Nie osypywał się. Dlatego nie musiałam wykonywać żadnych poprawek. Drobki przepięknie odbijały światło, dzięki czemu wszystko prezentowało się idealnie. Na dole przygotowałam Wam porównanie cienia z drobinkami nałożonego na 2 bazy oraz nałożonego bez ówczesnego skorzystania z bazy. Dla mnie zdecydowanie widać różnicę. Dodam także, ze zdjęcie zostało wykonane z dodatkowym oświetleniem, więc możecie sobie porównać jak w poszczególnych przypadkach prezentuje się on.
Tak jak wcześniej wspominałam sam pigment z pewnością zaskoczy Was pozytywnie. Jeśli miałabym jego porównać do paletki, o której pisałam to jest to Rose Gold, jedna, najsławniejsza z czekoladek, chociaż moim zdaniem pigment jest odrobinę tu lepszy, ale jakość nie odbiega zupełnie. Największą zaletą jest oczywiście szeroki wybór odcieni. Nie ukrywam, ze praca z nimi to czysta przyjemność. Możemy z nimi poszaleć i stworzyć nawet artystyczne makijaże w stylu instagramowych - z bardziej intensywniej podkreślonym okiem. Także możemy stworzyć typowe przydymione oko (somokey eye). Jest to paletka do tworzenia makijaży wieczorowych jak i tych na co dzień. Jej cena to około 44-50 zł, więc moim zdaniem jak za taką jakość i wygląd jest to stosunkowo niska cena. Zdecydowanie jest moją wisienką z całej trójki. Możemy ją kupić w takich sklepach internetowych jak KosmetykizAmeryki, Ladymakeup. Ja osobiście polecam ją bardzo. Jej PAO to 12 miesięcy od pierwszego otwarcia.
Life On The Dance Floor After Party
Tutaj mam propozycje dla osób gustujących w bardziej wieczorowych odcieniach. Tym razem brokatowa pokrywa naszej palety z serii Life On The Dance Floor została zaprojektowana w odcieniu gustownego srebra. Oczywiście jest tak samo zachwycająca jak poprzedniczka. Sprawdzi się również jako prezent. Z pewnością osoba obdarowywana będzie bardzo zaskoczona i ucieszona z tak pięknego prezentu. Idealny prezent na Walentynki dla ukochanej jak i na 18-nastkę. Paleta również została bardzo starannie wykonana oraz dopracowana. Jej PAO to 12 miesięcy od pierwszego otwarcia. Moim zdaniem jest to i tak dość długi czas, jeśli chodzi o palety do cieni, gdyż spotkałam się również z takimi które miały zaledwie 6 miesięcy przydatności po otwarciu. Z pewnością wciągu tego roku zużyjemy paletę.
Tym razem zwartość paleta przeważa w odcienie brokatowe, z drobinkami. Zapewne nazwa After Party została do niej przypisana nie bez powodu. Znajdziemy w niej również kilka odcieni matowych, ale jednak przeważają tu brokatowe. Bardzo spodobało mi się tu że znalazły się w niej odcienie beżu, które moim zdaniem są takim obowiązkowym odcieniem i najbardziej przydatnym. Znalazły się tu odcienie fioletu, zieleni, niebieskiego oraz szarości. Aplikowane na primera Glitter z Nyx wyglądają naprawdę świetnie. Można z nimi wyczarować makijaż na każdą większą okazję. Raczej do makijaży dziennych brokatowe odcienie nie będą się nadawały. Jeśli chodzi o ich trwałość oceniam ją na bardzo dobrą. Wytrzymują na oku aż do demakijażu. Pigment się nie wtapia w moją powiekę. Pozostaje przez cały czas taki jak podczas aplikacji.
Podsumowując paleta Affter Party sprawdzi się świetnie na większe okazje. Bardzo dobrze się z nią pracuje. Wygląd opakowania oczywiście na plus. Nie jest to jednak paleta na co dzień. Jej cena to około 45-50 zł. Niska cena w parze z jakością zdecydowanie zachęca do jej kupna. Możemy ją kupić w sklepach internetowych takich jak KosmetykizAmeryki oraz Ladymakeup.
Life On The Dance Floor Vip
Z pewnością będzie to propozycja, która przyciągnie nie jedno Wasze spojrzenie. Zdecydowanie jest to najbardziej odpowiednia paleta z naszej trójki, która najbardziej będzie nadawała się do makijażu na co dzień. Tym razem pokrywa palety Vip została zaprojektowana w odcieniu złota. Z pewnością przyciągnie nie jedną kobietę, bo podobno złoto to co każda z nas bardzo lubi. Nie ukrywam, że jest to jest także paleta, która przyciągnęła moje spojrzenie tuż po Guest List. Paleta również została starannie wykonana i dopracowana pod każdym względem. Nie mam się tu do czego przyczepić. Świetny dodatek damskiej torebki i idealny prezent dla bliskiej osoby. W środku znajdziemy poręczne i przydatne lusterko.
W palecie Vip znajdziemy tak jak w poprzedniczkach 24 przepięknie, neutralne odcienie. Pigment również jest w niej bardzo dobry. Nie musimy dokładać cienia, aby cień był w ogóle widoczny na powiece. Tak jak wcześniej wspominałam jest to dość neutralna paleta, pasująca do każdego typu urody. Świetnie sprawdzi się makijażu na co dzień. Możemy z nią także poszaleć. Moją uwagę najbardziej tu przyciągnęły odcienie beżu oraz cieplejsze odcienie brzoskwini. Przeważają tu odcienie chłodne. Znalazło się w niej również kilka odcieni brokatowych, które pozwolą nam na stworzenie smokey eye. Wachlarz możliwości jest szeroki. Ogranicznikiem tu jest jedynie nasza wyobraźnia. Cienie świetnie się blendują, granice świetnie się rozcierają, oraz cienie się nie osypują. Trwałość również oceniam na bardzo dobrą. Cena paletki to 45-50 zł w zależności od sklepu. Dostępna na Ladymakeup oraz KosmetykizAmeryki.
A jakie na Was zrobiła wrażenie nowa seria paletek Makeup Revolution ?
Palety prezentują się świetnie, bardzo uniwersalne i do tego w rewelacyjnej cenie (jestem w szoku, bo spodziewałam się co najmniej 3x wyższej ceny!).
OdpowiedzUsuńNaprawde kochana ? Nie marka mój jest właśnie znana z niskiej ceny i w parze idącej dobrej jakości :)
UsuńBardzo podobają mi się te palety
OdpowiedzUsuńNie dziwie się , ich wygląd jest obłędny :)
UsuńPaletki wyglądają obłędnie-
OdpowiedzUsuńpiękne,żywe kolorki 😍😍😍
Widze, ze ktoś tu bardzo lubi taką kolorystkę :)
UsuńKiedyś dostałam paletę Revolution ipepsi bbyłam z.niej bardzo zadowola 😀
OdpowiedzUsuńBo MUR ogólnie bardzo dobre palety wykonuje, tak samo było z czekoladkami, które zyskują popularność :)
UsuńSzkoda że w żadnej palecie nie ma białego cienia by wykonać pełny makijaż. Aczkolwiek napewno spojrzę na nie w drogerii.
OdpowiedzUsuńNie każdemu ten biały cień w sumie jest potrzebny, ja np nakładam zamiast białego jasny bez bo biały u mnie strasznie wygląda :)
UsuńAle piękne kolory! W moim stylu :)
OdpowiedzUsuńA która paleta kochana najbardziej przypadła do gustu ? :)
UsuńOsobiście nie testowałam ,ale wyglądają rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńOsobiście kochana bardzo polecam, są rewelacyjne jak za tą cenę :)
Usuńpierwsza paletka Guest faktycznie jest przepiękna, uwielbiam takie kolorki, jestem blondynką i najczęściej sięgam właśnie po odcienie różu, fioletu czy brzoskwinki :-)
OdpowiedzUsuńO to do blondynki będzie ona bardzo pasować, sama bym chciała mieć taka jaśniutką cerę i dodatkowo ja podkreślić takimi odcieniami :)
UsuńLubię paletki tej marki. Mają świetne kolorki. W moim przypadku nie trzymają się jednak zbyt długo na powiekach 😐
OdpowiedzUsuńDlatego zawsze polecam takim osobom tą baze lub primer wtedy wszystko się rozwiąże ;)
UsuńAleż te kolory są pięne. Muszę się na którąś skusić :) Buziaki Kochana moja :*
OdpowiedzUsuńKochana one są cudowne ale do twojej pięknej urody moim zdaniem wszystkie pasują :)
UsuńPiękne kolory. Chociaż sama nie miałam okazji jeszcze przetestować paletek z tej firmy, ogólnie bardzo rzadko korzystam z cieni, a szkoda.
OdpowiedzUsuńWarto to zmienić, zawsze jest dobra pora aby się podszkolić w tej dziedzinie :)
UsuńAfter party podoba mi sie :)
OdpowiedzUsuńCzyli taka bardziej z drobinkami :)
UsuńPięknie wyglądają, a baza jak pięknie podbija!
OdpowiedzUsuńTak ta baza to w ogóle hicior jest i z tą paletką tworzy sztos ! :)
UsuńŚwietne kolory, można z nimi sporo wykombinować :)
OdpowiedzUsuńI to bardzo sporo, widziałam także filmiki na yt z tutorialami makijaży wykonywanych tymi paletami i byłam zaskoczona :)
UsuńO nie no i zakochałam się i teraz nie będę mogła spać po nocach!! Oczywiście skradła moje serce paletka pierwsza, ja też szaleję na wszystko w kolorze rose gold no i te brzoskwiniowe nuty ahhhh.. kiedy ten Dzień Kobiet?! Muszę ją mieć ;D
OdpowiedzUsuńHaha widze że masz tak samo jak, bo ja też jak coś mi się spodoba to myślę o tym po nocach :) Już mało zostało do dnia kobiet więc musisz być cierpliwa kochana moja :)
UsuńPiękne kolorki! :) Ja jednak nie lubię palet, bo zazwyczaj używam tylko części kolorówki i nigdy nie wiem co zrobić z resztą... ;p
OdpowiedzUsuńNo niestety takie są uroki palet, ale u mnie zazwyczaj mama jeszcze skorzysta :)
UsuńKocham MUR ich produkty są tanie i świetne :)
OdpowiedzUsuńNie musisz mi kochana pisac, bo ja całkowicie z nimi przepadłam :)
UsuńDo palet zawsze podchodzę dość restrykcyjne.. na każdy cień patrzę oddzielnie i zastanawiam się czy i jak będę to używać oraz czy mi się w ogóle podoba. Jeśli 1/4 palety testu nie przejdzie to omijam 😅 tak jest niestetu.. lub stety z większością palet
OdpowiedzUsuńNie tylko ty tak masz kochana nie martw się ja też muszę przeglądac dokladnie je ;)
UsuńKolorki niby ładne, ale nie do końca mój klimat mają te paletki :) jest wielka różnica bez bazy i z bazą...;o
OdpowiedzUsuńTak z cieniami foliowymi i z drobinkami tak zazwyczaj jest i zawsze polecam dodatkowe wykorzystanie bazy przed nalozeniem ich :)
UsuńPiękne kolory i zdjęcia :) U mnie z tymi paletami jest różnie, bywa że połowy nie wykorzystam i wolę mniej a konkretnie :)
OdpowiedzUsuńRozumiem doskonale, temu ja przed zakupem danej palety pomyślę sto razy :)
UsuńDla mnie najpiękniejsza jest Life On The Dance Floor Vip kolorki najbardziej uniwersalne i stonowane
OdpowiedzUsuńTak własnie myślałam, ze wiele z Was wybierze ją :)
UsuńJa jestem zakochana w tych paletkach - czekoladki poszły na bok od kiedy mam te :D
OdpowiedzUsuńNie no dla mnie czekoladki są odrobinę lepsze, bo Rose Gold ma więcej odcieni, których używam :)
UsuńMimo, ze mam dziwne skojarzenia z paletkami z NYX to bardzo mi sie podobaja :D
OdpowiedzUsuńNieee.. może ci się wydawać te wcześniej były wydane :)
UsuńW takim razie oddaje honor i musze ktoras zakupic :D
UsuńBardzo pozytywne wrażenie na mnie zrobiły ;) Nie wiem na którą miałabym się zdecydować, wszystkie bym chciała :)Tym bardziej,że tak fajnie je opisałaś, a ja jeszcze nie miałam okazji wypróbować żadnej palety Revolution :)
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo kochana a co do MUR naprawde nie miałaś ? Musisz to nadrobić bo jak dla mnie ta marka przebija wszystkie drogeryjne palety :)
UsuńPatrycja, dla mnie też, w tej cenie najlepsza jakość
UsuńDokładnie, bo są zdecydowanie droższe palety innych marek a nie są warte wcale tej ceny :)
UsuńBardzo ładnie wyglądają chociaż raczej na żadną bym się nie skusiła. Więcej niż połowa z nich to nie moje kolory :( Teraz mam MUR Chocolate i jestem z niej zadowolona.
OdpowiedzUsuńRozumiem doskonale, każdy z nas lubi inne odcienie :) A co do chocolate jaką masz kochana ? :)
UsuńJa bardzo lubię paletki tej firmy, bo są przystępne cenowo, a do tego w super jakości, bardzo dobrze napigmentowane. Te znam tylko ze zdjęć, nie widziałam na żywo, w oko mi wpadła z tych ta bardziej kolorowa.
OdpowiedzUsuńCzyli pewnie masz na myśli Guest List, dobry wybór kochana bo jest najbardziej napigemntowana z tej trójki :)
Usuńbardzo ładne sa te paletki!
OdpowiedzUsuńCieszę się, ze ci się podobają :)
UsuńOj kusisz, nic tylko brać 😘
OdpowiedzUsuńMożna poczekac tez ewentualnie na jakieś promocje :)
UsuńTe palety są przepiękne i kupują mnie w całości! <3 Widziałam ich swatche jakiś czas temu na story MUR i się zakochałam
OdpowiedzUsuńWłaśnie też widziałam te swatche i byłam zaczarowana tym pigmentem :)
UsuńNie ma tutaj wersji, która pasowałaby mi w 100%. Najbardziej chyba korzystałabym z wersji VIP.
OdpowiedzUsuńVip tak jest taka najbezpieczniejsza bo jest neutralna bardziej :)
UsuńPiękne kolory, palety prezentują się świetnie.
OdpowiedzUsuńTak ich opakowania bardzo przyciągają wzrok :)
UsuńPaletki oraz nowa kolekcja kuszą mnie niesamowicie - Chyba czas na zakupy <3
OdpowiedzUsuńKochana kiedy patrze na Twoje zdjęcia mam orgazm, uwielbiam Twój talent do zdjęć :D
Zapraszam www.loveanea.pl ;*
Oj Aniu dziękuje ty to zawsze mi nasłodzisz :)
UsuńAch te kolorki, biore wszytkie bo kązdy absolutnie każdy jest genialny
OdpowiedzUsuńOj to widze, że wszystkie Ci się spodobały kochana :)
UsuńIch paletki od zawsze cieszyły się ogromnym powodzeniem. Wyglądają cudownie, a znajdujące się w nich kosmetyki są najwyższej jakości. Stąd tak ogromna ich popularność.
OdpowiedzUsuńTak, i wcale się tym nie dziwię, no i dodatkowo ta niska cena :)
UsuńWszystko pięknie. W moje gusta jednak wpada ostatnia paleta kolorystyczna. Szkoda na prawdę szkoda że nie potrafię w jednym makijażu wykorzystać kilku odcieni. Zawsze kończy się to katastrofą. Niczym klaun z cyrku :( Ograniczam się przez to do jednego koloru na powiece bynajmniej mam pewność że jest względnie dobrze.
OdpowiedzUsuńOj kochana nie każdemu wszystko od razu wychodzi, warto sobie troszkę z nimi podracować i pouczyć się a naprawdę ci wszystko zacznie wychodzić :)
UsuńJuż wiem, co następne musi być w mojej kosmetyczce :D
OdpowiedzUsuńWidze kochana ze przypadły ci bardzo do gustu :)
UsuńKosmetyki mur ostatnio rzeczywiście podbijają rynek kosmetyczny. Nic dziwnego, gdyż produkty naprawdę przyciągają wzrok. Przepiękne paletki podobają mi się zarówno wyglądem zewnętrznym jak i kolorystyką wewnętrzną!
OdpowiedzUsuńTak i to jest bardzo zaskakujące w jak szybkim tempie się rozwiajają :)
UsuńMUR kochaaam ! Te paletki to cudo. Moje ulubione kolory <3
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę Olu, ze ci się podobają :)
UsuńCoraz bardziej podoba mi się rozwój tej marki, super palety produkują
OdpowiedzUsuńZłota brokatowa paletka wygrywa! Bardzo podoba mi się też jej opakowanie.
OdpowiedzUsuńCudowne te paletki. Jestem nimi zachwycona.
OdpowiedzUsuń